|
Michał Anioł „Sąd ostateczny” (1534-1541)/ http://commons.wikimedia.org
|
Michał Anioł, który był przede wszystkim rzeźbiarzem, przyjął zlecenie na „Sąd Ostateczny” od papieża Klemensa VII bez entuzjazmu, wręcz niechętnie, kontrakt zaś podpisał przekornie: „rzeźbiarz Michał Anioł”. Papież powierzył mu pokrycie ściany ołtarzowej Kaplicy Sykstyńskiej ogromnym freskiem przedstawiającym scenę Sądu Ostatecznego. Artysta poświęcił tej pracy siedem lat. Mimo iż pracował dla dwóch papieży, malarz zawarł w swym dziele wiele przesłanek niezgodnych z nauką Kościoła.
Przed przystąpieniem do malowania, Michał Anioł zamurował okna, skuł kilka malowideł, między innymi własne freski pochodzące sprzed 20 lat i pokrył ściany kilkoma warstwami nowego tynku. Wyprofilował powierzchnię tak, by nachylała się ku środkowi, dzięki czemu namalowana postać Sędziego staje się większa i groźniejsza.
Pierwsze freski powstały w lunetach, artysta umieścił tam aniołów dzierżących przedmioty związane z męką Chrystusa: krzyż, koronę cierniową, włócznię i słup, przy którym był biczowany. Aniołowie mają postać muskularnych młodzieńców, a nie jak zwykło się wcześniej przyjmować – pulchnych cherubinów o dziecięcych twarzach. Artysta zrezygnował również z takich symboli jak skrzydła czy aureole. Każdy z aniołów przedstawia pewien etap ukrzyżowania. Ważna jest tu symbolika barw i tak na przykład anioł odziany w zieloną szatę oznacza nadzieję, fiolet z bielą symbolizują wiarę i pokutę, a szafran rozeznanie duchowe. W drugiej lunecie znajduje się pięć postaci na błękitnym tle. Układ postaci i dobór barw symbolizują scenę biczowania, kiedy to Syn Boży z pokorą znosi cierpienie i poniżenie w imię miłości do ludzi.
Pod lunetami, oddzielona warstwą obłoków znajduje się strefa dusz sprawiedliwych, zgromadzonych nad głową Jezusa. Osobliwym zabiegiem było włączenie w poczet zbawionych Żydów – dwie postaci mają nakrycia głowy świadczące o ich pochodzeniu.
Centralną część całej sceny zajmuje postać Sędziego, czyli Chrystusa. Został on ukazany niczym antyczny bohater – bardziej przypomina antyczne rzeźby Apolla niż znane wizerunki Jezusa. Jego ciało jest muskularne i niemal nagie, ślady po ukrzyżowaniu są słabo widoczne, wbrew tradycji malarskiej nie ma też zarostu. Fioletowa szata może symbolizować pokutę lub królestwo. Postać Jezusa uwypukla też jasne tło. Po jego prawej stronie, nieco niżej ukazana została postać Matki Boskiej. Maryja jest tu brzemienna, co niektórzy interpretują jako symbol wiernych rodzących się dla raju. Jej twarz zwrócona jest mocno w prawą stronę, a wzrok skupiony na kobiecie poniżej. Kobietę tę identyfikuje się jako Vittorię Colonnę, zwolenniczkę Juana de Valdesa, czyli innowiercy.
Najbliżej Jezusa, tuż u jego stóp, artysta umieścił świętych Wawrzyńca i Bartłomieja. O ile Bartłomiej jako patron tynkarzy i sztukatorów wydaje się dość oczywistym wyborem, o tyle wybór Wawrzyńca jest dość trudny do zinterpretowania – przyjmuje się go za hołd złożony mecenasowi artysty. Co ciekawe, św. Bartłomiej ma twarz Pietro Aretino, przyjaciela Michała Anioła, potępionego przez Kościół za wyuzdaną poezję i rysunki. Artysta po raz kolejny pokazał, że – jego zdaniem – Kościół często prześladuje tych, którzy zostaną zbawieni.
Święty Bartłomiej został żywcem obdarty ze skóry – w ikonografii często przedstawiany jest ze swoją skórą, tu jest podobnie, tyle że bardzo przypomina ona twarz samego artysty.
Nad głową Sędziego można rozpoznać cały rząd starotestamentowych postaci: Mojżesza, Rachabi i Salmona, Aminadaba i Nassona, Dawida, Batszebę, Salomona, Noemi, Elimeleka, Rut, Samuela, Jozuego i wiele innych.
Poniżej artysta umieścił uczniów Chrystusa. Tu na czoło wysuwa się św. Piotr, trzymający dwa klucze, srebrny i złoty, symbolizujące władzę papieską. Oprócz apostołów w tym gronie znalazła się m.in. Maria Magdalena, odziana w żółtą szatę (symbol grzechu), teściowa Piotra uzdrowiona przez Jezusa czy matka Jana i Jakuba.
Za Matką Boską, nieco po lewej stronie, ukazani zostali jej krewni. Najbliżej Maryi widoczny jest nagi Józef, odwrócony tyłem. Obok niego już przodem przedstawiony został Jan Chrzciciel. Dalej zaś znajdują się: Elżbieta i Zachariasz – rodzice Jana Chrzciciela, Izaak, Sara i Abraham, Hagar i Izmael, Jakub z aniołem, Ezaw, Juda, Dina, Symeon i Lewi. Wszystkie postaci ukazane są w sposób symboliczny, liczne atrybuty nawiązują do ich roli w Starym Testamencie.
Po lewej stornie przodków Maryi umieszczona jest grupa kobiet. Ich ciała są wyjątkowo mocno umięśnione, właściwie wydają się bardziej męskie niż kobiece. Spośród nich wyróżnia się bardzo stara twarz Ewy, pramatki, która cały czas pokutuje są swój grzech. Obok niej – Niobe z córką. Zielona szata Niobe mówi o jej wdowieństwie. Judyta ma na sobie szatę zielonożółtą i fioletowy płaszcz symbolizujący pokutę. W tle można dostrzec czarnoskórą żonę Chama. Żona Noego, odziana w zieleń, symbolizuje nadzieję. Całą grupa składa się z dziesięciu postaci.
Analogicznie, po prawej stronie ukazani zostali sprawiedliwi mężczyźni. Artysta umieścił tu m. in proroka Ozeasza, któremu Bóg nakazał pojąc za żonę nierządnicę, by tak zobrazować ludowi związek Boga z wiarołomnym Izraelem. Ponadto znaleźli się tu trzej sprawiedliwi władcy: Natan, Dawid i Assa. Dalej na prawo umieścił Michał Anioł grupę wyznawców, którzy wyciągają ręce w stronę krzyża trzymanego przez Szymona z Cyreny. Scena ta ma obrazować słowa z Listu św. Pawła do Galatów: „Jeden drugiego brzemiona noście”. Po lewej stronie krzyża znajduje się ciekawa grupa postaci, wśród których można rozpoznać samego autora, a także jego przyjaciół: Cavaliera i Victorię Colonny.
W grupie mężczyzn można też odnaleźć praojca Adama – przedstawionego jako starca z długą, siwą brodą. W tej grupie panuje wyraźna radość, okazywana entuzjastycznie. Uwagę zwraca dwóch nagich, namiętnie się całujących młodzieńców. Poniżej autor umieścił męczenników: Daniela, „dobrego łotra”, św. Błażeja, św. Katarzynę, św. Sebastiana, Prakseda, Prudencję i św. Agnieszkę.
Jeszcze niżej, na kolejnym poziomi fresku, widać dusze wstępujące do nieba. W środkowej części znajdują się aniołowie dźwiękiem trąb obwieszczający godzinę sądu. Po lewej stronie zbudzone dusze unoszą się do nieba, a demony piekieł próbują je powstrzymać. W symbolice zbawionych dusz można doszukać się kolejnych sprzeciwów wobec nauk Kościoła – autor ukazuje bowiem dusze wznoszące się przy pomocy różańca, co wydaje się nawiązaniem do wiary waldensów, iż zbawienie osiąga się poprzez modlitwę, a nie za pośrednictwem Kościoła. Z kolei postać księdza błogosławiącego zmartwychwstające dusze interpretowana jest jako aluzja do wieku przyjmowania chrztu. Po prawej stronie widać natomiast dusze potępione, które strącane są w otchłań piekielną. Przedstawione dusze uosabiają siedem grzechów głównych.
Obrazując czeluście piekielne, Michał Anioł wprowadził kilka motywów mitologicznych: widzimy łódź Charona przewożącą zmarłych, a także Minosa, sędziego w greckim Hadesie. Mityczny król przedstawiony jest z oślimi uszami i oplatającym go wężem. Michał Anioł dał mu twarz papieskiego zarządcy, Biagio da Ceseny. Jak nietrudno się domyślić, artysta nie lubił papieskiego wysłannika i w ten sposób wyraził swoją niechęć. W piekle Michał Anioł umieścił także innego duchownego znanego dobrze współczesnym – mnicha Savanarolę.
Malowidła Michała Anioła budziły skrajne emocje. Nikt nie mógł zaprzeczyć ich artystycznej wartości, jednak oburzały one nieortodoksyjnością, a także nagością postaci biblijnych. Na polecenie papieża Pawła IV większość postaci została „przyodziana”. Zadanie to wykonali Daniele da Volterra i Girolama da Fano jeszcze za życia Michała Anioła.