Śmierć marszałka Józefa Piłsudskiego w 1935 roku poważnie wstrząsnęła obozem sanacyjnym. Wielu historyków określa okres, który po niej nastąpił „dyktaturą bez dyktatora”. Istotnie bowiem, po śmierci Marszałka nie było w obozie jego zwolenników osobowości tak wielkiego pokroju i o tak wielkiej charyzmie. Na domiar złego, Piłsudski miał zwyczaj dobierać swoich współpracowników raczej ze względu na wierność do jego osoby, niż rzeczywistych talentów. Stąd też tu po jego śmierci doszło do pierwszych rozłamów w gronie sanacji. Doszło do faktycznego rozpadu BBWR – u, a kolejni ważni politycy i wojskowi myśleli o sięgnięciu po władzę.
Ostatecznie jednak przejściowy chaos został zażegnany dzięki sojuszowi trzech najsilniejszych polityków sanacyjnych – Walerego Sławka, Ignacego Mościskiego i Edwarda Rydza – Śmigłego. W wyniku wewnętrznych ustaleń Rydz – Śmigły został dosyć szybko (12.05.1935) mianowany nowym GISZ - em, wkrótce potem zaś został przez Mościckiego mianowany marszałkiem. W zamian za to Rydz – Śmigły musiał liczyć się ze zdaniem i pozycją Mościskiego znacznie bardziej, niż robił to Piłsudski. Walery Sławek był stopniowo marginalizowaną częścią owego sojuszu, istnieją zresztą silne poszlaki wskazujące na to, że po śmierci Piłsudskiego całkiem stracił przywiązanie do polityki. Ostatecznie popełnił samobójstwo w roku 1939. Jego miejsce w „triumwiracie” zastąpił minister spraw zagranicznych Józef Beck.
Nowe rządy prezydencko – marszałkowskie charakteryzowały się dosyć dużą chwiejnością, zarówno w polityce zagranicznej, jak i wewnętrznej. Do kolejnej rundy walki o władzę zaczęła szykować się opozycja, której udawało się powoli przełamywać wewnętrzne podziały. Z kolei próba odbudowania BBWR – u, jaką był utworzony w roku 1936 Obóz Zjednoczenia Narodowego, nie były bardzo skuteczne. Coraz bardziej widać było, że nowi przywódcy sanacyjni nie posiadają aż takiej wiedzy ani wizji jak Marszałek.
Jest to okres jeszcze silniejszego budowania legendy Piłsudskiego, aż do stanu w którym złe mówienie o marszałku było karane sądownie. Podobnie w tym okresie zbliżającej się wojny, którą właściwie już przeczuwano, władze polskie popełniły kilka fatalnych błędów w polityce zagranicznej, jak na przykład niepotrzebne manifestacje siły wobec Czechosłowacji i Litwy w roku 1938. Ostatecznie kres rządom sanacyjnym położył najazd niemiecki na Polskę we wrześniu 1939 roku.