List do Jana Bugaja to esej (w formie listu) poświęcony Krzysztofowi Kamilowi Baczyńskiemu, który właśnie pod tym pseudonimem publikował swoje wiersze. Kazimierz Wyka opublikował go 5 maja 1943 roku. Jednym z wątków, które krytyk porusza w Liście jest omówienie Wierszy wybranych Baczyńskiego.
W swoim eseju Wyka zwraca się bezpośrednio do Baczyńskiego (Jana Bugaja) i wspomina, że w ostatnim czasie zapoznał się z jego wierszami. Wyka postanawia opisać swoje wrażenia i odczucia po przeczytaniu Wierszy zebranych zamiast pisać klasyczną recenzję literacką.
Według narratora poezja Jana Bugaja nie należy już (ideologicznie i pod względem formy) do dwudziestolecia międzywojennego. Owszem, Bugaj jako podstawę swojej poezji uważa tradycję, ale w jego poezji znajduje się również miejsce dla nowych i wcale aktualnych problemów, które bynajmniej nie pochodzą z okresu międzywojnia.
Według Kazimierza Wyki Jan Bugaj zaczyna swoją poezję w zupełnie innej szkole poezji, co powoduje, że dla jego wierszy trudno znaleźć tło interpretacyjne. Należy je zdefiniować na nowo. Tak naprawdę poezja Krzysztofa Kamila Baczyńskiego leżała pomiędzy dwoma poetykami: tradycjonalistyczną, charakterystyczną dla „Skamandra” oraz bardziej nowatorską, przynależną awangardzie. Dla takiej poezji znamienny był pesymizm i katastrofizm, który akurat u młodego poety się nie pojawia. Wyka pisze, że Baczyński wyszedł już z ponurego i przygnębiającego czucia historii i znajduje się po stronie nadziei, którą wyraża w swoich strofach. Ta nadzieja, jest oczekiwaniem, które miałoby się spełnić w lepszych, spokojniejszych czasach.
Wyka uważa, że poezji Jana Bugaja patronują cztery wielkie nazwiska: Juliusz Słowacki, Cyprian Kamil Norwid, Czesław Miłosz oraz Józef Czechowicz. Twierdzi, że styl poetycki wymienionych jest bardzo zbliżony do stylu Bugaja. Występują u niego następujące zabiegi poetyckie: swoboda i plastyczna wizyjność (Legenda, Ballada o rzece, Magia) oraz skróty myślowe, niespodzianki poetyckie i skojarzenia o zabarwieniu intelektualnym (Nie wstydź się tych przelotów czy U niebios rozkwitających).
Novum w obrazowaniu poetyckim Bugaja postrzega Wyka w zdolności łączenia ze sobą abstrakcyjno-intelektualnego elementu z pierwiastkiem wizyjno-fantazyjnym. Co właściwie oznaczają te krytycznoliterackie określenia?
U Jana Bugaja znajdziemy liczne opisy kształtów, barw, wiele elementów malarskich. Poezja ta ma charakter wręcz ornamentacyjny.
Plastyczność opisywana przez Kazimierza Wykę była charakterystyczna dla poezji Juliusza Słowackiego. Z Norwida zaczerpnął Bugaj umiłowanie do tradycji.
Podobieństwo do Miłosza i Czechowa jest dla Wyki bliżej nieokreślone, ale z pewnością dotyczy ono arealistycznej wizyjności, których źródeł dopatruje się u Słowackiego. Czechowicz czyni z niej krótkie i lapidarne, bardzo plastyczne skróty poetyckie (u Bugaja dzieje się podobnie). U Miłosza z kolei mamy do czynienia z poważną wizyjnością, otwierającą się na szeroki horyzont historyczny i intelektualny, ujęty w ramy artyzmu bliskiego poezji Jana Bugaja.
Następnie autor listu wymienia motywy i tematy, jakie pojawiają się w indywidualnym poetyckim ujęciu Bugaja, a więc wątki wojenne, okupacyjne powodujące rozważania o złu i okrucieństwie, a także skłaniające do moralizatorskiego tonu. Liryka Jana Bugaja porusza te wątki lecz w wyjątkowy sposób – są one punktem wyjścia do budowania nadziei, która jest możliwa do spełnienia. Baczyński zapisuje w swoich wierszach prawdę o historii, pokazując współczucie ludziom, którzy są skazani na cierpienie. Ta równość i wspólnota skierowane są ku przeszłości. W ten sposób podkreśla poeta, że wszyscy jesteśmy równi wobec historii – my i nasze cierpienia.
Kazimierz Wyka wyodrębnia z poezji Jana Bugaja jeszcze jeden charakterystyczny nurt: mowa tu o poruszaniu kwestii kształtu historii i religii oraz niepokoju, który zmusza do zadawania pytań o sens życia. Jest to nurt bardziej oczywisty i klarowny niż wcześniej opisany, ale równie trudny i czasochłonny w analizie.
Erotyki stanowiły osobną grupę wierszy Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Jest to przyczynkiem do krótkiej refleksji Wyk na temat liryki miłosnej w dwudziestoleciu międzywojennym w ogóle.
Na końcu listu autor podkreśla swoją życzliwość wobec twórczości Jana Bugaja, podkreślając raz jeszcze walory tej liryki, a zwłaszcza jej wyjątkową dojrzałość.