Słoneczne dni
Początek stanowi wprowadzenie do właściwej akcji powieści, przedstawia środowisko, z którego wywodzą się główni bohaterowie.
Alek (Aleksy Dawidowski) i Rudy (Jan Bytnar) nawiązują znajomość w harcerskim zespole „Buków”. Alek to szczupły dryblas, uśmiechnięty i roztargniony, budzi sympatię otoczenia. W razie potrzeby potrafi wykazać się niezwykłym opanowaniem (pomoc koledze, który zranił się siekierą). Z kolei Rudy to piegowaty sympatyczny chłopiec, cichy, introwertyk, znany ze swej inteligencji. W drużynie harcerskiej pełni rolę kucharza, ale z biegiem czasu wychodzą na jaw jego kolejne talenty m.in. zdolności techniczne.
Dużym autorytetem dla bohaterów powieści jest ich harcmistrz i jednocześnie nauczyciel geografii „Zeus”, czyli Leszek Domański. Istotny wpływ na charakter chłopców wywarła dobra szkoła, do której uczęszczali – warszawskie Gimnazjum im. Stefana Batorego. Każdy z bohaterów wywodzi się z rodziny, w której panowała ciepła, serdeczna atmosfera, sprzyjająca rozwojowi osobowości młodego człowieka. Z biegiem czasu w chłopcach odzywają się naturalne „skłonności przywódcze” i chęć zdobycia świata. W tej dziedzinie przoduje Alek, który zbiera wokół siebie grupę zapaleńców nazywanych „Klubem Pięciu”.
Ostatni z trójki wyróżnia się wybitnie dziewczęcą urodą i łagodnym charakterem, przez co zyskuje przydomek „Zośka.” Zośka (Tadeusz Zawadzki) jest bardzo związany ze swoją matką, czuje się samotny i regularnie pisze pamiętnik (w przyszłości jego zapiski staną się zalążkiem fabuły „Kamieni…”). Chłopiec cechuje się niezwykłym uporem, dążąc do osiągnięcia raz wyznaczonego celu. Wkrótce koledzy dostrzegają jego zdolności organizacyjne i rosnący z dnia na dzień autorytet.
Wszyscy trzej bohaterowie zdają maturę w 1939 roku. Po zakończeniu szkoły „Buki” pod przewodnictwem Zeusa udają się na wycieczkę w Beskid Śląski. Nie wiedzą, że jest to ich ostatnia turystyczna wyprawa.
W burzy i we mgle
Wydarzenia września 1939 roku zaskakują cały polski naród. Społeczeństwo nieprzygotowane na atak wciąż tkwi w szoku. Podobna rozpacz ogarnia członków „Buków”. Harcmistrz zgodnie z odgórnym poleceniem zbiera drużynę, która wraz z uchodźcami opuszcza Warszawę i kieruje się na wschód. Chłopcy czują się bezradni, są świadkami cierpień uciekinierów, przeżywają kolejne naloty wroga. Skutkiem jednego z nalotów jest zbombardowanie pociągu z uchodźcami (pod Dębem Wielkim). Zdeterminowani harcerze postanawiają działać. Opatrują rannych i organizują ich transport do najbliższego miasta. Wkrótce cała drużyna musi zawrócić do Warszawy (uchodźcy napotykają wojska sowieckie).
Po kapitulacji miasta rozpoczyna się ciężka okupacja i prześladowanie ludności cywilnej. Jedną z pierwszych ofiar jest ojciec Alka, działacz zakładu przemysłowego. Pan Dawidowski zostaje aresztowany, a rok później rozstrzelany w Palmirach. Członkowie drużyny zastanawiają się nad sposobem walki z wrogiem. W październiku rozpoczynają kolportaż podziemnego pisma „Polska Ludowa” i nawiązują kontakt z członkami PLAN-u (Polska Ludowa Akcja Niepodległościowa). Członkowie „Buków” biorą udział w pierwszych akcjach zwalczających niemiecką propagandę: chłopcy zaklejają hitlerowskie ogłoszenia, wrzucają gaz do restauracji uczęszczanych przez Niemców. Wkrótce następuje rozstanie obu grup, a „Buki” szukają innych sposobów działania.
Nowym problemem bohaterów jest konieczność utrzymania swoich rodzin. Chłopcy zajmują się szklarstwem, Rudy zaczyna dawać korepetycje, a Zośka organizuje w swym domu „fabrykę marmolady”. Alek uruchamia rikszę, a w późniejszym czasie zostaje drwalem (podczas pracy