Mitologia to zbiór mitów (opowieści) o bogach i bohaterach. Dzięki niej współcześni badacze mogą odtworzyć wierzenia oraz folklor starożytnych Greków. Wszystkie miasta i regiony Grecji tworzyły własne opowieści o lokalnych herosach i bóstwach opiekujących się danym polis. Mity pomagały ludziom zrozumieć otaczający ich świat i działające w nim prawidła przyrody. Zawierały także refleksje na tematy egzystencjalne, np. dotyczące sensu i celu ludzkiego życia. Ważnym motywem w mitologii greckiej jest problematyka winy i kary.
Problematyka winy i kary w micie o Syzyfie
Syzyf był królem Koryntu. Rządził swoim miastem dobrze i sprawiedliwie – Korynt rozkwitał pod jego panowaniem. Król kochał życie, uwielbiał uczty, był nawet zapraszany na Olimp, ponieważ bogowie bardzo go cenili. Pewnego razu Syzyf zdradził pewną tajemnicę Zeusa, którą usłyszał podczas jednej z uczt. Zeus rozgniewał się na króla i postanowił go zabić. Sprytny Syzyf uwięził jednak Tanatosa, bożka śmierci, który miał go zabrać do krainy umarłych. Podstęp wyszedł na jaw, ale król nie chciał dać za wygraną. Poprosił żonę, żeby nie urządzała mu pochówku. Mógł więc z tego powodu wrócić na ziemię, żeby ją ukarać, ponieważ odmówienie komuś pogrzebu było w kulturze greckiej straszną hańbą. Syzyf powrócił więc do swojego królestwa i dożył w spokoju sędziwego wieku. W końcu jego fortel został odkryty. Syzyfa spotkała straszliwa kara. Bogowie kazali mu wtaczać na górę wielki głaz, który jednak zawsze wysuwał się mężczyźnie z rąk. To działo się za każdym razem, kiedy król był blisko szczytu. Mit o Syzyfie podejmuje problematykę winy i kary. Co jednak było winą Syzyfa? Król Koryntu kochał swoje życie, nie chciał zbyt wcześnie rozstawać się z tym światem. Nie mógł pogodzić się z tym, że karą za nieroztropność i plotkowanie miałaby być śmierć. Syzyf sprzeciwił się bogom i ich wszechwładzy. Nie wykazał się wobec ich rozkazów pokorą, która powinna cechować śmiertelników. Jest więc archetypem kochającego życie buntownika, stawiającego na pierwszym miejscu swoje własne dobro i szczęście. Wielokrotnie powtarzana fraza: nie ma winy bez kary, w tym przypadku okazuje się prawdziwa. Zemsta bogów była nieuchronna, musieli dotkliwie ukarać Syzyfa, że utrzymać swoją pozycję i szacunek, jaki okazywali im śmiertelnicy. Warto zauważyć, że król nie prosił bogów o przebaczenie lub złagodzenie kary, ale pogodził się ze swoim tragicznym losem i bezsensownym trudem.
Problematyka winy i kary w „Balladynie” Juliusza Słowackiego
Dramat „Balladyna” Juliusza Słowackiego to utwór poruszający problem winy i kary. Tytułowa bohaterka jest zbrodniarką, która za wszelką cenę dąży do celu, jakim jest władza. Morduje swoją siostrę, żeby poślubić bogatego hrabiego. Knuje wiele intryg, z powodu których giną ludzie. Wypędza z zamku własną matkę, dopuszcza się otrucia swojego kochanka. Balladyna sama siebie skazuje na śmierć, stwierdzając, że morderca zasługuje na najwyższą karę. Okrutna królowa ginie trafiona przez piorun. Balladyna naruszyła porządek boski, dopuszczając się zabójstwa. Bóg więc wymierzył jej sprawiedliwość