Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony - Księgi wtóre Pieśń XXIV - treść wiersza

Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony

Polecę precz, poeta, ze dwojej złożony

Natury: ani ja już przebywać na ziemi

Więcej będę, a więtszy nad zazdrość, ludnemi


Miasty wzgardzę. On, w równym szcześciu urodzony,

On ja, jako mię zowiesz, wielce ulubiony

Mój Myszkowski, nie umrę ani mię czarnemi

Styks niewesoła zamknie odnogami swemi.

 

Już mi skóra chropawa padnie na goleni,

Już mi w ptaka białego wierzch sie głowy mieni;

Po palcach wszędy nowe piórka sie puszczają,

A z ramion sążeniste skrzydła wyrastają.

 

Terazże nad Ikara prędszy przeważnego

Puste brzegi nawiedzę Bosfora hucznego

I Syrty Cyrenejskie, Muzom poświęcony

Ptak, i pola zabiegłe za zimne Tryjony.

 

O mnie Moskwa i będą wiedzieć Tatarowie,

I róznego mieszkańcy świata Anglikowie,

Mnie Niemiec i waleczny Hiszpan, mnie poznają,

Którzy głęboki strumień Tybrowy pijają.

 

Niech przy próznym pogrzebie żadne narzekanie,

Żaden lament nie będzie ani uskarżanie:

Świec i dzwonów zaniechaj, i mar drogo słanych,

I głosem żałobliwym żołtarzów śpiewanych.

Polecamy również:

Komentarze (0)
Wynik działania 2 + 4 =
Ostatnio komentowane
bardzo to działanie łatwe
• 2025-03-03 13:00:02
Jest nad czym myśleć. PEŁEN POZYTYW.
• 2025-03-02 12:32:53
pozdro mika
• 2025-02-24 20:08:01
dzięki
• 2025-02-24 09:56:27
Fajnie, dziękuję
• 2025-02-13 21:09:19