„Nade wszystko muzyki!” – postulował Paul Verlaine w swojej „Sztuce poetyckiej”. „Anioł Pański” to doskonała realizacja tego założenia. Poeta zastosował szereg środków, aby uzyskać efekt melodyjności i nastrojowości w wierszu. Jego rytm i melodia oddają monotonię bicia dzwonów kościelnych.
Utwór napisany został wierszem sylabotonicznym – każdy wers zawiera dziewięć sylab. Dokładne rymy podkreślają rytm, choć ich układ nie jest regularny. Regularność budowie, zbliżoną do regularności pieśni, nadaje powtarzający się po każdej dłuższej części refren:
(…) Na Anioł Pański biją dzwony,/ Niech będzie Marya pozdrowiona,/ Niech będzie Chrystus pozdrowiony.../ Na Anioł Pański biją dzwony,/ W niebiosach kędyś głos ich kona (…).
Refren rozpoczyna utwór i kończy, choć w końcowej wersji pojawiają się tylko trzy pierwsze wersy; tak, jakby owa melodia nigdy się nie kończyła.
W tekście znajdziemy się liczne powtórzenia – powtarza się nie tylko wspomniany refren, ale i cząstki wewnątrz tego pięciowersu: pierwszy i czwarty wers brzmią tak samo, a drugi i trzeci bardzo podobnie. Rytm refrenu wzmacniają dokładne rymy żeńskie w układzie abaab.
Sytuacja liryczna zarysowuje się już w pierwszych wersach utworu – wieczorną porą rozbrzmiewają kościelne dzwony, wzywające na Anioł Pański. Dźwięk jest smutny, monotonny, jednostajny. Roznosi się po pustkowiu, „zapomnianych dawno drogach”, „trzęsawiskach i rozłogach”. Uosobieniem tego ponurego nastroju jest tajemnicza Osmętnica, za którą ciągnie się żal i tęsknica. Obraz pól i bezdroży pogłębia poczucie znużenia – świat pokryty jest śniegiem, krajobraz jest ponury, mroczny, nieprzyjazny. Poeta konsekwentnie buduje taki nastrój w warstwie brzmieniowej i znaczeniowej. Smutek i nostalgia wyrażone zostają takimi słowami jak: tęsknica, zasępienie, topiele, omroczone. Niezwykłe słowa podkreślają niezwykłość sytuacji.
Osmętnica idzie przez cmentarz, zatrzymuje się nad grobem młodej dziewczyny i wpatruje się „w świat” – wers ten zakończony jest wielokropkiem, sugerującym długotrwałość tego zajęcia. Można przypuszczać, że Osmętnica to duch przedwcześnie zmarłej kobiety. Przedstawiona sytuacja ma pogłębiać smutek, przypominać o śmierci i przemijaniu wszystkiego, co żyje. Podobna jest symbolika rzeki, która pojawia się w następnych wersach:
(…) A rzeka szemrze, płynie w mrokach,/ Płynie i płynie coraz dalej.../ (…) Płynie i płynie, aż gdzieś ginie,/ Traci się w górach i w obłokach,/ I już nie wraca nigdy fala,/ Co taka smutna stąd odchodzi.../ Przepada kędyś w mórz głębinie/ I już nie wraca nigdy z dala (…).
Nasuwa się tu skojarzenie z Heraklitowym panta rhei. Spersonifikowana rzeka oddaje nastroje podmiotu lirycznego, podobnie jak on przepełniona jest niepokojem, żalem i smutkiem
Nastrój w kolejnych strofoidach staje się jeszcze mroczniejszy: pojawiają się szare dymy, podobnie jak rzeka ginące gdzieś w przestworzach, ciemność ogarnia elementy krajobrazu, których kontury stają się rozmyte, podobnie jak na obrazach impresjonistów. Tu jednak nie ma miejsca na grę świateł – wszystko pogrąża się w mroku i szarości. Samotna dusza roztacza wokół siebie aurę grozy i rozpaczy:
(…) Wszędy zło swoje, swój ból niesie,/ I swoją dolę klnie tułaczą,/ I swoje losy klnie straszliwe,/ Z ogromną skargą i rozpaczą/ Przez zasępioną idzie niwę.../ Idzie, jak widmo potępione (…).
„Anioł Pański” to przykład liryki nastrojowej i pejzażowej. Doskonale wpisuje się w założenia programowe i estetykę Młodej Polski – jest melodyjny, zawiera elementy impresjonizmu i symbolizmu. Oddaje ponure nastroje epoki.