Wojna polsko – turecka w latach 1620 – 1621, rozpoczęła się od kampanii hetman Stanisława Żółkiewskiego do Mołdawii w pierwszym roku wojny. Jej głównym celem była obrona propolskiego hospodara mołdawskiego – Grazianiego. Wyprawa jednak, która miała również uprzedzić uderzenie wojsk tureckich, zakończyła się klęską strony polskiej w bitwie pod Cecorą.
Pod wrażeniem poniesionej klęski, sejm polski uchwalił wysokie podatki na prowadzenie wojny. W następnym roku wojska tureckie uderzyły na południową granice Polski – bronioną przez odtworzoną armię polską pod dowództwem Jana Karola Chodkiewicza. Obrona przez polaków, w obozie warownym pod twierdzą Chocim, zakończyła się sukcesem wskutek uniemożliwienia dalszych postępów nieprzyjaciela.
Bitwa pod Chocimiem – Przebieg i skutki
Na obszarze Podola (dzisiejsza Ukraina) została stoczona bitwa pod Chocimiem – między 2 września a 9 października w roku 1621. Po jednej stronie konfliktu stała Rzeczpospolita oraz Kozacy zaporoscy, a po drugiej stronie Imperium Osmańskie, Chanat Krymski, Hospodarstwo Mołdawskie i Wołoskie.
Siły polsko – kozackie miały wówczas liczyć od około 46 do 50 tysięcy wojska oraz między 28 a 50 dział. Dowództwo objął Jan Karol Chodkiewicz, jednak zginął 24 września. Jego miejsce zajął po tym Stanisław Lubomirski. Po stronie tureckiej – siłami liczącymi od około 100 do 150 tysięcy wojska oraz około 100 dział, dowodził Osman II.
Przebieg bitwy Chocimskiej polegał przede wszystkim na ciągłych natarciach strony tureckiej. Jednak każde kolejne uderzenie było sprawnie odpierane przez siły Rzeczypospolitej. Największe efekty przynosiły armaty polskie – olbrzymie wyłomy wśród stłoczonej masie janczarów.
Sytuacja uległa częściowo zmianie po śmierci Jana Karola Chodkiewicz, który jeszcze przed śmiercią oddał buławę Lubomirskiemu. Na wieść o śmierci hetmana, strona turecka przeprowadziła jeszcze dwa natarcia – podobnie do pozostałych nie przyniosły większych efektów.
Po tych wydarzeniach Polakom zaczynało brakować prochu, a z drugiej strony zbliżała się niekorzystna dla Turków zima. W tych okolicznościach, nawet sam zmęczony przegranymi bitwami sułtan zdecydował się na rokowania pokojowe.
W układzie pokojowym zawartym 9 października w roku 1621, uznano za polską granicę rzekę Dniestr. Od tego momentu Tatarom nie wolno było napadać na obszary Rzeczypospolitej, a Kozakom natomiast na ziemie tureckie. Odpowiedzialność za tę część traktatu wzięli na siebie obydwaj władcy.
Ponadto strona polska miała co roku wypłacać „upominki” dla chana tatarskiego. Ten w zamian za to zobowiązał się do wspomagania Rzeczypospolitej w wojnach z jej wrogami.
Pomimo nieprzestrzegania warunków pokoju, stosunki polsko – tureckie układały się przez następne pół wieku pokojowo. Jedynie w roku 1633 Abaza Mehmed Pasza bezskutecznie zaatakował Kamieniec Podolski, zaś w roku 1634 sułtan Murad IV podjął wyprawę na Polskę.