Wysłanie lisowczyków (lekkiej nieregularnej jazdy polskiej) przez króla polskiego przeciwko księciu siedmiogrodzkiemu – Gabor Bethelman w roku 1619, spalenie przez Kozaków Warny rok później oraz przejęcie przez stronę polską zwierzchnictwa na hospodarem mołdawskim, doprowadziły ostatecznie do wybuchu wojny polsko – tureckiej.
Walki zbrojne rozpoczęły się od wyprawy hetmana Stanisław Żółkiewskiego do Mołdawii w roku 1620. Kampania ta miała uprzedzić uderzenie wojsk tureckich oraz obronić propolskiego hospodara mołdawskiego – Grazianiego. Ostatecznie jednak zakończyła się klęską wojsk koronnych pod Cecorą.
Bitwa pod Cecorą – Przebieg i skutki
Bitwa pod Cecorą miała miejsce między 17 września a 7 października w roku 1620, na terytorium Mołdawii. Siłami Rzeczypospolitej oraz Mołdawii dowodzili wówczas Stanisław Żółkiewski, Stanisław Koniecpolski oraz Kacper Grazziani. Ich wojska miały liczyć około 8600 osób. Natomiast sprzymierzonymi siłami liczącymi około 40 tysięcy: Turcji, Chanatu Krymskiego oraz Wołoszczyzny dowodzili Iskader Pasza, Dżanibek Girej, Kantymir Musza oraz Radu Mihnea.
Jeszcze przed rozpoczęciem właściwych działań wojennych okazało się, iż siły tureckie są dużo większe niż przypuszczano. Pierwszy atak wojsk Iskendera Paszy został przeprowadzony poprzez uderzenie na lisowczyków. Jednak dzięki pomocy Stanisława Żółkiewskiego – wysłał kilka chorągwi, atak został ostatecznie odparty.
Następnego dnia (19 września) na skutek błędu podczas ustawiania wojsk, doszło do odsłonięcia prawego skrzydła Polaków. Fakt ten został natychmiast wykorzystany przez dowódcę tureckiego, który przypuścił na nie atak. Całe starcie trwała około 6 godzin i zakończyło się wycofaniem sił polskich z powrotem do obozu.
Po bitwie podczas narady po stronie polskiej, część jej uczestników sprzeciwiała się ponownemu wydaniu bitwy. Byli wśród nich książę Samuel Korecki, starostwa halicki Mikołaj Struś oraz starosta kamieniecki Aleksander Kalinowski. Ten pierwszy z resztą jeszcze tego samego wieczoru uciekł wraz z Grazzianim z obozu.
Jednocześnie doszło również do buntu żołnierzy, którzy byli przestraszeni i niepewni dowództwa w całej zaistniej sytuacji. Po raz kolejny sytuacje uratował Stanisław Żółkiewski, który po zaprowadzeniu spokoju i porządku w obozie, rozpoczął przygotowania do wyruszenia w kierunku granic Rzeczypospolitej.
Ostatecznie cała kampania była klęską Polski. Z całej wyprawy wróciło około 1500 osób – praktycznie niezdolnych do walki. Zginął Staniał Żółkiewski, a jego syn oraz hetman polny Stanisław Koniecpolski dostał się do niewoli. Oprócz nich los ten podzielili również rotmistrzowie – książę Samuel Korecki, Mikołaj Struś, Marcin Kazanowski, Maliński, Strzyszewski i Lencikowski. Po wygranej sił turecko – tatarskich, Ukraina praktycznie stanęła otworem przed ich dalszymi najazdami.