Tworzące się i istniejące w danych warunkach społeczno-polityczno-ekonomicznych subkultury stanowią pewną odpowiedź młodzieży na jej niezaspokojone potrzeby, rozczarowanie światem, w jakim żyją i funkcjonują jej rodzice. Subkultury pozwalają na spróbowanie innego rodzaju świata, odnalezienie osób podobnie patrzących na życie, odnalezienie poczucia zrozumienia i akceptacji, którego dość często (choćby ze względu na konieczność pracy) brakuje w domach. W związku z tym bywają one zjawiskiem pozytywnym, który może stanowić możliwość społecznego rozwoju danej jednostki w grupie.
Z drugiej jednak strony subkultury i ideologie, jakie proponują, mogą być bardzo różne – także takie, które z założenia stanowią zagrożenie dla jednostki i całego społeczeństwa. Do subkultur tego typu należą m.in. szalikowcy, skinheadzi, oczywiście sataniści, a w skrajnych przypadkach także subkultura emo (z jej zafascynowaniem śmiercią, samobójstwem itp.). Subkultury takie są niebezpieczne zarówno dla zaangażowanych w nie osób, jak i dla szerszej grupy – w przypadku szalikowców i skinheadów niebezpieczeństwo to może bardzo realnie oddziaływać na inne osoby różniące się wyłącznie sympatiami sportowymi lub też kolorem skóry.
Rolą rodziców jest zapewnienie dziecku bezpieczeństwa, stąd też ważne jest ich zainteresowanie, jeśli młody człowiek zacznie interesować się daną subkulturą lub w niej uczestniczyć (wyraźnym znakiem uczestnictwa może być m.in. strój). Rodzice powinni stanowić także wsparcie dla dziecka, a także szybko reagować w sytuacji zaobserwowanych możliwości zagrożeń.
Warto jednak podkreślić, że zagrożeniem jest nie tyle samo uczestnictwo w subkulturze (chyba, że subkultura ta to wymienieni już pseudokibice, skini, sataniści), ile środowisko, a właściwie poszczególne osoby, które mogą zachęcać np. do działań przestępczych, spożywania alkoholu, narkotyków itp. Istotne jest także zaznaczenie, że w pewnym wieku wielu młodych ludzi potrzebuje współuczestnictwa w subkulturze, potem jednak często z tego wyrasta.