„Gloria victis” - geneza
Cykl nowel pod wspólnym tytułem „Gloria victis” należy do późnego okresu twórczości Orzeszkowej.
W opowiadaniach, mających formę wspomnień, autorka oddaje nastrój, jaki towarzyszył powstaniu styczniowemu, a więc wydarzeniu sprzed pięćdziesięciu lat.
Na powstanie cyklu wpływ miało kilka czynników. W roku 1905 wybuchła rewolucja w Rosji, ten zryw narodowościowy postrzegała Orzeszkowa jako analogię polskiego powstania z roku 1863. Wydarzenie to spowodowało złagodzenie cenzurę i Orzeszkowa mogła po raz pierwszy napisać o powstaniu w sposób bezpośredni i jawna. Istotne było również to, że rusyfikacja i upływ czasu spowodowały, iż wydarzenia z okresu powstania styczniowego zaczęły rozmywać się w pamięci kolejnych pokoleń, czemu pisarka – jako czynna uczestniczka powstania (w jej majątku ukrywał się Traugutt) – chciała zapobiec.
Pisząc swoje nowele, Orzeszkowa chciała również oddać hołd powstańcom i przybliżyć kolejnym pokoleniom sylwetki ludzi, którzy walczyli i ginęli za ojczyznę, by pamięć o nich nie zaginęła.
Po raz pierwszy poszczególne nowele cyklu były drukowane w czasopismach w latach 1907-1908, natomiast pierwsze wydanie całości nastąpiło w Wilnie w roku 1910.
„Gloria victis” – jako nowela tytułowa cyklu – przybliża w głównej mierze postać Marysia Tarłowskiego. Napisana jest patetyczną prozą poetycką. Narratorzy utworku Orzeszkowej to drzewa i kwiaty, zaś ich słuchaczem jest wiatr, który zawitał w tamte strony. Zabieg ten spowodował, iż utwór zyskuje także wymiar baśniowo-legendarny.
„Gloria victis” - czas i miejsce akcji
Nowela opowiada o wydarzeniach mających miejsce w maju 1863 roku podczas powstania styczniowego. Zostały one przedstawione są z perspektywy czasu, w pięćdziesiąt lat po zakończeniu walk.
Akcja toczy się na polanie leśnej, na której wiele lat temu miały miejsce dramatyczne wydarzenia związane z jedną z bitew. Znajduje się tam bezimienna mogiła powstańców. Akcja umiejscowiona została dość dokładnie: las, w którym stacjonował oddział dowodzony przez Romualda Traugutta, położony był niedaleko Dziatkowicz, nad Kanałem Królewskim na Polesiu Litewskim.
Znaczenie tytułu „Gloria victis
Gloria victis (łac. „chwała zwyciężonym”) to parafraza łacińskiej sentencji „Vae victis”, co oznacza: „Biada zwyciężonym”.
„Gloria victis” to zarówno tytuł noweli, jak i całego cyklu, którego części zostały poświęcone kolejnym powstańcom – jest on opowieścią o kolejach losu uczestników zrywu narodowego z roku 1863.
Cały cykl stanowi swoisty apel poległych, w którym bohaterowie wymieniani są z nazwiska. To właśnie im, choć powstanie upadło, należy się chwała, gdyż oddali ojczyźnie swoją młodość, marzenia, miłość, pasje, a wreszcie i życie. Ich poświęcenie, męstwo i odwaga zasługują na glorię, bowiem przybliżyły one wolność kolejnym pokoleniom.
„Gloria victis” - motywy
Motyw historii
Mogiła jest pretekstem do rozpoczęcia opowieści powstańczej. To ona wzbudza ciekawość wiatru, który wypytuje okoliczne drzewa i kwiaty o jej historię:
(…) A toż co? A to co takiego? Tego natura nie uczyniła! To uczyniły ludzkie ręce! Tu nigdzie natura pagórków nie usypywała! Ten usypany jest przez ludzi! Kto? Po co? A ten krzyżyk na pagórku (…) mały, prosty, biedny! (…).
Drzewa podejmują opowieść o poległych i pochowanych w leśnym grobie powstańcach. Wymieniają ich z nazwiska: Tarłowski, Jagmin, Radowicki... W szczególności skupiają się na przedstawieniu sylwetki Marysia Tarłowskiego, który wyróżniał się spośród innych tym, że mimo iż był drobnej postury ciała i nie był stworzony do walki,cechował się odwagą i determinacją.
Mogiłę otaczają kultem drzewa i kwiaty. To one sypią na nią płatki, szepczą modlitwy, leją łzy, podczas gdy ludzie zdali się zapomnieć o leśnych bohaterach.
Motyw powstania
W noweli odtworzony został klimat okresu, w którym celem nadrzędnym, stawianym ponad przeciętne ludzkie pragnienia, była wolność ojczyzny.
Powstanie styczniowe ukazane zostało jako wielki narodowościowy zryw Polaków „umęczonych” niewolą rosyjską. Ich czyn został porównany do słynnej bity pod Termopilami (sam Traugutt przyrównany został do Leonidasa), gdzie trzystu stanęło do walki przeciwko tysiącom.
Zabieg ten miał być może uzmysłowić czytelnikom, iż powstańcy zdawali sobie sprawę z faktu, jak potężny jest ich przeciwnik, jednak do końca zachowali męstwo i odwagę, „nie gasili ducha”.
Motyw przyjaźni
W tle powstańczej historii pobrzmiewa motyw przyjaźni i miłości.
Rodzeństwo Tarłowskich było ze sobą bardzo zżyte. Brat i siostra mieli tylko siebie: mieszkali razem, mieli też wspólne zainteresowania. Fascynowała ich natura. Bardzo się kochali. Kiedy jednak przyszedł czas decyzji, Maryś nie wahał się ani przez chwilę – postanowił przyłączyć się do oddziałów powstańczych. Anielka również wiedziała, że jest to konieczne.
Nowela przedstawia także wielką przyjaźń Tarłowskiego z Jagminem, którego Anielka prosi, by w czasie walk był Marysiowi przyjacielem i bratem. Obaj mężczyźni często wieczorami rozmawiali, wzajemnie się pocieszali, choć z czasem przestali już mówić o nadziei, a tylko o konieczności i powinności wobec ojczyzny i przyszłych pokoleń.
Przed rozpoczęciem powstania pomiędzy Jagminem a Anielką zaczyna rodzić się z wolna uczucie, jednak młodzi poświęcają je w imię wyższej konieczności. Choć nigdy nie wyznali sobie miłości, była ona wyczuwalna dla obojga. Anielka nigdy nie zapomniała o Jagminie.
Motyw przyrody
Narratorami noweli uczyniła Orzeszkowa kwiaty, drzewa i wiatr, które są naocznymi świadkami wydarzeń sprzed lat. To one pamiętają, to one leją łzy, niosą wieść o bohaterach w świat, by pamięć o nich nie zaginęła.
Tragiczne wydarzenia silnie kontrastują z pięknem urokliwej leśnej polany w okresie wiosenny, gdy wszystko kwitło, budziło się do życia.
Przyroda współgra też z sylwetką głównego bohatera – Marysia Tarłowskiego. Niegdyś to on był piewcą piękna natury, zachwycał się każdym źdźbłem trawy. Po latach to natura opiewa jego imię i odwagę, pochyla się nad jego mogiłą, sławiąc pamięć o nim.
Motyw patriotyzmu
Nowela przedstawia Romualda Traugutta jako człowieka „świętego”, „męczennika”:
(…) wodzem ich był człowiek świętego imienia, które brzmiało: Romuald Traugutt (…) albowiem według przykazania Pana opuścił on żonę i dzieci, dostatki i spokój i wszystko, co pieści, wszystko, co raduje i jest życia ponętą (…) a wziąwszy na ramiona krzyż narodu swego poszedł za idącym ziemią tą słupem ognistym i w nim zgorzał (…).
Po śmierci Traugutt stał się bohaterem narodowym. U Orzeszkowej opisany został jako rozważny wódz, który umiał pociągnąć za sobą rzesze ludzi. Był dobrym mówcą i taktykiem, miał posłuch wśród swoich żołnierzy. Potrafił wlać w serca powstańców otuchę. Mimo ewidentnej przewagi wroga, potrafił zagrzać ich do walki: „On serca ich w ręku trzymał i potrafił podbijać w górę”.