Narrator - Tadek
Główny bohater udaje się wraz z kilkoma towarzyszami do macierzystego obozu w Oświęcimiu. a zapoznać się z zasadami niesienia pomocy i zdobyć uprawnienia do bycia sanitariuszem. Jako więźniowie osadzeni w Brzezince nowoprzybyli traktowani są bardzo dobrze, niektórzy nawet okazują im współczucie – w końcu żyją oni w obozie o znacznie gorszych warunkach niż te w Auschwitz.
W listach Tadka ujawnia się jego zainteresowanie kulturą i filozofią. Wiele miejsca poświęca na refleksje dotyczące życia poza obozem – snuje plany, wspomina. Wie, że ktoś będzie musiał dać świadectwo temu, co rozgrywało się poza murami. Chociaż w Oświęcimiu stwarza się pozory normalnego życia (koncerty, biblioteka, wydarzenia sportowe, ślub), narrator doskonale zdaje sobie sprawę z charakteru tej mistyfikacji. Ma świadomość, iż działania oprawców prowadzą do zupełnego zobojętnienia osadzonych, każą koncentrować się im na przetrwaniu, drobnych przywilejach i przyjemnościach, wygaszają emocje.
Dla narratora olbrzymie znaczenie ma uczucie, jakie żywi do ukochanej. Opisuje on bolesną historię swojego pojmania (szukał wtedy narzeczonej), lecz nie ma najmniejszego żalu, jest pewny swoich uczuć. Kobieta ta stanowi dla niego gwarancję lepszej przyszłości, stając się także symbolem wspaniałego życia, które toczyli przed obozem. Narrator jest zdeterminowany, by ocalić to uczucie. Szuka wszelkich możliwych dróg dostarczania swojej korespondencji do ukochanej i odbierania listów od nich. Dzięki znajomościom jego przyjaciół udaje mu się to osiągnąć.
Niepokój Tadka budzi ludzka obojętność na los osadzonych, ich godzenie się z obozowymi realiami. Z niechęcią opisuje postawę Abramka – członka Sonderkommando przechwalającego się wynalezieniem nowej metody palenia dzieci w krematoriach.
Ukochana - adresatka listów
Postać tę czytelnik poznaje z relacji narratora. Zapamiętał ją z Pawiaka jako piękną i smukłą kobietą o czarnych włosach, które brutalnie obcięto. W czasie pobytu w obozie chorowała – głównie na różne dolegliwości dermatologiczne. Tadek robił wszystko, by dostarczyć jej odpowiednie lekarstwa i zmobilizować ją do walki.. W jego oczach była ona kimś zupełnie niezwykłym. Wciąż wierzył, że po wyjściu z obozu będą wieść wspólnie szczęśłiwe życie.
Narrator nie przytacza treści listów otrzymanych od ukochanej. Wspomina jedynie o tym, iż uważała go ona za radosnego i pogodnego młodzieńca (czemu Tadek nie chciał zaprzeczać, ale czynił to mimo wszystko, dzieląc się z nią swymi refleksjami na temat pobytu w lagrze).
Staszek
Jeden z towarzyszy Tadka. Mężczyzna rozpoznawany w obozie i cieszący się dobrą opinią wśród więźniów (wielu z nim kiedyś pomógł). Teraz, w nowej rzeczywistości, chętnie korzysta z ich wdzięczności, gromadząc spore zasoby jedzenia.
Staszek jest bohaterem obdarzonym poczuciem humoru, czarnego humoru. W czasie kursu anatomii dowiedział się przede wszystkim tego, iż człowiekowi mającemu mocne plecy trudno podłożyć nogę. Sam miał mocne plecy, więc pozwalał sobie na różne uwagi pod adresem mężczyzny prowadzącego zajęcia.
Witek
Drugi z wspomnianych towarzyszy Tadka. Opowiedział swoją historię narratorowi – najpierw zastrzelił esesmana w Pruszkowie (zrobił to w obronie narzeczonej), następnie zranił dawnego przyjaciela. Nie wie do końca, dlaczego został aresztowany, ale podejrzewa, iż swój wkład miał w to jego niegdysiejszy znajomy.
Witek także odznaczał się poczuciem humoru i dystansem względem obozowej rzeczywistości. Potrafił grać na fortepianie, toteż w czasie pobytu w Oświęcimiu poszukiwał instrumentu, by móc choć chwilę się odprężyć.
Pfleger
Pfleger nie zostaje bliżej przedstawiony. Był mężczyzną, który często dosiadał się do Tadka i jego kompanów. Przytoczył historię o Toleczce i Szarym. Tola był rannym, którego kiedyś opatrywał. Mężczyzna podziękował za to, a pfleger starał się pomagać mu w późniejszym życiu obozowym. Któregoś dnia Niemcy wybrali go do zagazowania. Wtedy poprosił sanitariusza, by powiedział jego matce, że zginął za świat bez granic i przemocy. Pfleger dokładnie zapamiętał adres. Chciał jeszcze uratować Tolę, prosząc o wstawiennictwo Szarego. Mężczyzna uderzył go jednak w twarz. Później, gdy Szary transportowany był do innego obozu na pewną śmierć, pfleger dokonał zemsty. Widział Szarego, który prosił o papierosa. Wtedy wyraźnie przykazał innym, aby go nie częstowali.
Kurt
Kurta narrator wypatrzył w gronie „kryminalistów-ochotników”, którzy mieli zostać wcieleni do armii. Określał go jako człowieka miłego i rozmownego. Niemiec przytoczył historię ze swojego poprzedniego obozu – tuż przed świętami Bożego Narodzenia powieszono tam obok choinki dwóch więźniów próbujących uciec z lagru.
Kurt trafił do obozu za oszustwa. W jego wypadku była to recydywa (wcześniej odsiedział miesiąc za pobicie), więc nikt nie okazywał mu litości. Mężczyzna nie był okrutnikiem (co można powiedzieć o innych członkach brygady „kryminalistów”). Chętnie spędzał czas z Tadkiem i zapoznał go z drugim elektrykiem, który przez pewien czas dostarczał listy do ukochanej narratora.
Hiszpan
Pochodził z Madrytu. Stamtąd uciekł do Francji, gdzie został aresztowany. Zostawił tam kobietę i dziecko. Władze obozu pozwoliły mu na wzięcie ślubu, co było niemałym wydarzeniem w obozie.
Mojsze
Historię tego Żyda opowiada Staszek. Mojsze pracował na rampie, gdzie przyjmowano nowych więźniów. Pewnego dnia dostrzegł wśród nich ojca. Starszy mężczyzna rzucił się synowi na szyję i poprosił o coś do jedzenia (nie jadł od dwóch dni). Wtedy Mojsze, wciąż popędzany przez Niemców, kazał iść mu się umyć i zapewnił, że porozmawiają później. Niestety nie było już dano im się spotkać.
Abramek
Abramek należał do Sonderkommando. Pracował w krematorium przy paleniu zwłok. To właśnie on chełpił się przed narratorem opracowaniem nowej metody palenia ciał. Na niechętną reakcję Tadka zareagował osłowami, że muszą mieć przecież jakąś rozrywkę.