Warstwa społeczno-obyczajowa jest najważniejszą obok problematyki psychologicznej płaszczyzną znaczeniową powieści „Granica” Zofii Nałkowskiej. Autorka w konstruowaniu obrazu polskiego społeczeństwa okresu międzywojnia posługuje się metodą realistyczną. Można tu zatem odnaleźć szczegółową relację zarówno z życia elit, jak i biednego proletariatu. Nałkowska patrzy na polskie społeczeństwo przede wszystkim przez pryzmat schematu klasowego. Jawi się więc ono jako skomplikowany układ hierarchiczny, w którym warstwa posiadaczy znajduje się na samej górze drabiny społecznej, zaś biedota żyje poniżej granicy ubóstwa.
Można powiedzieć, że jedną z głównych zasad konstrukcyjnych w powieści jest wydobycie jaskrawego kontrastu pomiędzy światem salonów a światem suteren. Tytułowa granica odnosi się więc również do przepaści, jaka rozciąga się między tymi dwiema rzeczywistościami. Autorka wyraźnie powiada:
Ludzie zdecydowali się żyć na sobie warstwami.
Metaforycznym odpowiednikiem tej koncepcji jest kamienica Cecylii Kolichowskiej, gdzie wspaniały apartament zajmuje sama właścicielka, zaś w piwnicy w suterenach znajdują się mieszkania najuboższych.
Bohaterowie jako reprezentanci klasy społecznej
Występujący w powieści bohaterowie to zatem reprezentanci określonej klasy społecznej. Justyna, jej matka kucharka, a także ogrodnik Barbocki czy rodzina Gołąbskich należą do świata biedoty: służby, robotników, bezrobotnych. Z kolei Elżbieta Biecka czy jej ciotka Cecylia Kolichowska to przedstawicielki zamożnego mieszczaństwa i inteligencji. Walerian Ziembiewicz wraz z żoną należą do zdeklasowanego ziemiaństwa, zaś hrabiostwo Tczewscy reprezentują arystokrację.
Każda z wymienionych warstw pozostaje zamknięta w swoim własnym świecie i odgraniczona od innych. Elżbieta i Zenon spędzają więc czas na zagranicznych podróżach, rautach i polowaniach, Cecylia Kolichowska organizuje przyjęcia dla swoich przyjaciółek, a rodzina Gołąbskich walczy o przetrwanie w obliczu bezrobocia i głodowych pensji. Ludzie z biedoty nie mają czasu ani finansów, żeby zadbać o swoje zdrowie, dlatego często przedwcześnie umierają, jak np. Karolina Bogutowa czy Jasia Gołąbska i jej niewidoma córeczka. W ostatecznym akcie desperacji biedota decyduje się zaś wyjść na ulicę i walczyć o swoje prawa. Spotyka ją za to jednak więzienie albo śmierć.
Przedstawiciele mieszczaństwa i elity uważają się za klasę wybraną, której przyrodzoną rolą jest przewodzenie społeczeństwu. W swoim zadufaniu traktują niższe warstwy społeczne przedmiotowo, jako tanią siłę roboczą, a nawet odmawiają im pełni człowieczeństwa. Taką protekcjonalną postawę prezentuje Walerian Ziembiewicz w stosunku do swoich chłopów, Kolichowska i Tczewscy w stosunku do służących czy Zenon w stosunku do Justyny.
„Granica” przynosi zatem bardzo pesymistyczną diagnozę społeczną. Pokazuje, że ludzie nie potrafią przekroczyć schematów zachowań charakterystycznych dla swojej klasy i wciąż reprodukują te same wzorce.