Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki - streszczenie i plan wydarzeń

Streszczenie krótkie:

Dzieje Mikołaja:

Mikołaj Doświadczyński jest głównym bohaterem książki i właściwie cała ona jest jego biografią. Z ważniejszych informacji na jego temat warto wymienić, iż urodził się we wsi Szumin w rodzinie szlacheckiej. Rodzice jego nie byli zbytnio wykształceni i preferowali tradycyjne metody wychowawcze. Za sprawą wuja Mikołaj wraz ze swoim guwernerem został wysłany do szkoły. Edukację przerwała śmierć ojca. Po powrocie do domu Mikołaj zajął się głównie zabawą. W końcu matka zatrudniła dla niego francuskiego guwernera, który po pierwsze okazał się zbiegłym francuskim baronem, a po drugie - zamiast chłopaka uczyć, pogłębiał w nim skłonności do zabawy. Za jego sprawą Mikołaj zaczął rozczytywać się w romansach. Bohater zakochał się też w Juliannie, która była wychowanką jego matki. Ponieważ dziewczyna nie była dość posażna, matka Mikołaja postanowiła wysłać ją na nauki do klasztoru i w ten sposób romans zakończyć. On sam wyjechał w interesach do swojego kuzyna, a ponieważ ten był nieobecny, Mikołaj umilał sobie czas grą w karty. Któregoś razu wdał się w pojedynek i trafił na noc do więzienia. Po powrocie okazało się, że jego guwerner zniknął wraz z całym dobytkiem Mikołaja. Matka Mikołaja była zła, toteż chłopak musiał zostać na wsi, gdzie strasznie się nudził. W końcu wyprosił u niej wyjazd do Warszawy.

Po jej śmierci chłopak postanowił wyjechać wreszcie za granicę. Swoje pierwsze kroki skierował do Paryża, gdzie narobił długów i musiał potajemnie uciekać. Postanowił udać się do Batawii, ale podczas sztormu statek zatonął, a Mikołaj trafił na wyspę Nipu, gdzie spędził wiele miesięcy. Nipuanie nie znali chorób, wojen, zdrad, kradzieży, prawa ani państwowości. Pod wpływem ich filozofii, zmieniał się Mikołaja sposób patrzenia na wiele spraw. Jednak coraz bardziej tęsknił on za domem i w końcu znalazł łódź i trochę rzeczy, które morze wyrzuciło na brzeg i uciekł z wyspy. Rozbitka wyratował statek hiszpański, lecz został on osadzony w celi razem z płynącymi do niewolniczej pracy Murzynami. Podczas pracy w kopalni zaprzyjaźnił się ze starym Indianinem, który załatwił mu pomoc jego przyjaciela. Kwakr był bogatym i dobrym człowiekiem i zgodził się wykupić Mikołaja. Dał mu też liczne prezenty i sporą sumę pieniędzy. Również pod jego wpływem działania Mikołaja są coraz bardziej moralne.

W końcu Mikołaj postanowił wrócić do domu. Na statku zaprzyjaźnił się z kapitanem statku, który był filozofem. Po opuszczeniu statku najpierw trafił do więzienia, a potem do domu dla obłąkanych, skąd wyratował go francuski kapitan. Po wielu przygodach Mikołaj dotarł wreszcie do Paryża, gdzie pospłacał swoje długi. Następnie udał się do Warszawy, a stamtąd do Szumina.

Mikołaj próbował swoich sił jako poseł. Jednak ponieważ uczciwość nie była mile widziana w polityce, jego kariera bardzo szybko się zakończyła. Mikołaj bardzo pragnął założyć rodzinę. Szukał żony, jednak wszystkie jego starania spełzły na niczym. Gdy dostał wiadomość o śmierci swojego wuja udał się w podróż na Litwę. Przykry wypadek przerwał ją jednak, a sam Mikołaj znalazł gościnę u pewnej wdowy, która - jak się okazało - była jego ukochaną Julianną i też nigdy nie przestała go kochać.

Plan wydarzeń:

1. Dzieciństwo Mikołaja spędzone na wsi.
2. Edukacja szkolna.
3. Śmierć ojca.
4. Swawolne życie.
5. Nauka po okiem guwernera.
6. Rozczytywanie się w romansach.
7. Miłość do Julianny.
8. Wyjazd do kuzyna w towarzystwie guwernera.
9. Karciane zabawy u baronowej.
10. Pojedynek i więzienie.
11. Zniknięcie baronowej, guwernera i całego dobytku Mikołaja.
12. Pobyt w Warszawie.
13. Śmierć matki.
14. Sprawa sądowa.
15. Wyjazd do Paryża.
16. Długi.
17. Ucieczka z Paryża.
18. Podróż do Batawii.
19. Sztorm i zatonięcie statku.
20. Pobyt na wyspie Nipu.
21. Życie Nipuan i ich filozofia.
22. Ucieczka Mikołaja.
23. Statek hiszpański.
24. Niewola i praca w kopalni.
25. Spotkania ze starym Indianinem.
26. Pomoc Gwilhelma Kwaka.
27. Podróż do Kadyksu.
28. Przyjaźń z kapitanem statku.
29. Więzienie.
30. Dziwne przesłuchanie.
31. Pobyt w domu dla obłąkanych.
32. Pomoc francuskiego kapitana.
33. Spłata długów.
34. Powrót do Warszawy.
35. Wyjazd do Szumina.
36. Bycie posłem.
37. Poszukiwania żony.
38. Śmierć wuja i wypad na Litwę.
39. Pomoc pewnej wdowy.
40. Zwierzenia Mikołaja.
41. Odnalezienie Julianny.

Streszczenie:

Księga pierwsza

Pamiętnik jest pisany z perspektywy osoby dojrzałej, która przebywając na wsi, dla zabicia czasu spisuje swoje życie. Bohater jest szlachcicem o licznych koligacjach rodzinne ze znanymi rodami w Europie.

Kariera jego ojca dobrze się układała i w końcu został on stolnikiem. Był on dobrym człowiekiem, jednak nie pozbawionym wad. Największą była jego skłonność do alkoholu, która sprawiła, że rodzina zubożała.

Najmłodsze lata spędził wśród kobiet. Słuchał wówczas ich opowieści o upiorach i czarownicach. Wiedział jak interpretować sny. Swoją edukację szkolną rozpoczął za sprawą brata swojej matki, który był osobą bywającą w świecie i wykształconą.

Chłopiec bardzo przeżył wyjazd do szkoły, bowiem dotąd straszono go, że jeśli będzie niegrzeczny, to wyśle się go tam. Opuścił dom rodziny wraz ze swoim opiekunem, który miał czuwać nad jego edukacją poza domem. Wkrótce okazało się, iż chłopak jest wprawdzie pojętny, ale bardzo niechętny do nauki. W związku z tym, iż nie osiągał on żadnych sukcesów w nauce, często obrywał od swojego opiekuna, który takie właśnie polecenie dostał od ojca chłopca.

Kiedy Mikołaj miał szesnaście lat zmarł jego ojciec. Wówczas opuścił on szkołę i zaczął prowadzić życie swawolne, pełne uciech i zabaw. Niestety ojciec uczynił wykonawcą testamentu wuja, który postanowił ten stan rzeczy zmienić.

Po wyjeździe wuja do Warszawy, matka wynajęła dla Mikołaja guwernera, który uczył go francuskiego. Lekcje z nim były bardzo ciekawe. Podczas nich mężczyźni jedynie konwersowali, a młody Mikołaj szkolił się także w „sentymentach kawalerskich”.

Wkrótce okazało się, że nauczyciel Mikołaja w rzeczywistości jest markizem, który ukrywa się w Polsce, unikając pojedynku z królem. Z tego sekretu zwierzył się on kiedyś matce Mikołaja. Ta obiecała zachować informację w sekrecie, dlatego też podzieliła się nią jedynie z dwiema zaufanymi kobietami. Po kilku dniach wszyscy w okolicy znali już ten sekret.

Kolejnym etapem edukacji Mikołaja były książki o tematyce romansowej, w której chłopak namiętnie się rozczytywał. Wkrótce zakochał się w wychowance swojej matki. Padł dziewczynie do nóg i wyznawał jej miłość na różne sposoby. Spłoszona dziewczyna uciekła, a Mikołaj jeszcze długo rozmawiał tego dnia z przyrodą.

Któregoś dnia Mikołaj, wraz z matką i jej wychowanką Julianną wybrał się nad wodę. Chciał trochę popływać łódką, ale wpadł do wody. Wówczas Julianna wyznała mu wówczas swoje uczucia. Niestety ich szczęście nie trwało długo. Matka domyśliła się, iż Mikołaj chce się z Julianną ożenić, a jako że dziewczyna nie była odpowiednio bogata, postanowiła przeciwdziałać: Julianna musiała wyjechać na naukę do zakonu, a Mikołaj został wysłany za granicę.

Wyjazd za granicę musiał zostać odłożony, gdyż pilniejszym był wyjazd do dalekiego kuzyna. Mikołaj wyruszył więc w drogę razem ze swoim guwernerem, panem Damonem. Jak się okazało po przyjeździe, kuzyn był nieobecny, toteż Mikołajowi nie pozostało nic innego, jak czekać na niego. Tak zleciał miesiąc, podczas którego wiele się wydarzyło.

Już wkrótce po przyjeździe pan Damon spotkał pewną baronową, która była jego znajomą. Podczas pierwszego wieczoru Mikołaj spił się winem, zdobył sympatię jednej z córek baronowej, a także wygrał sporo pieniędzy w karty. Odtąd wszystkie wieczory wyglądały podobnie, jednak Mikołaj głównie przegrywał i ciągle też wydawał pieniądze.

Któregoś dnia pan Damon został znieważony. Słysząc obelgi pod adresem swojego guwernera, Mikołaj wystąpił w jego obronie. Doszło do pojedynku. Zamieszanie jakiego narobił Mikołaj doprowadziło do tego, iż trafił na noc do więzienia. Po powrocie do domu okazało się, że zniknął zarówno pan Damon, jak i baronowa wraz z całym dobytkiem Mikołaja.

Matka nie gniewała się długo na swojego syna, ale odtąd spędzał on czas na wsi. Nie miał co czytać, bo wszystkie romanse zabrał jego guwerner. Pewnego dnia jedna z sąsiadek wspomniała o książce pod tytułem „Kaloander wierny” i Mikołaj natychmiast zapragnął ją przeczytać. Ta lektura rozbudziła w nim chęć dalszego edukowania się poprzez książki.

Uprosił matkę, by wysłała go do wuja do Warszawy. Tam młody Mikołaj poznawał życie salonowe. Szczególnie dużo uczył się od swojego nowego przyjaciela, który pokazywał mu jak zapewnić sobie sukces zarówno w towarzystwie, jak i w miłości.

Kiedy zmarła matka Mikołaja, chłopakowi było wprawdzie żal, ale nic go już nie ograniczało i mógł wyjechać za granicę. Niestety plany pokrzyżowało mu zawiadomienie o konieczności stawienia się przed sądem w Lublinie.

Mikołaj zrobił wiele, by wygrać sprawę: organizował spotkania ze wszystkimi, którzy mogli mu pomóc i dawał mecenasom honoraria. Sprawa jednak przeciągała się i w końcu Mikołaj dał w zastaw srebra, które posiadał i dopiero wtedy mógł wyjechać za granicę.

Gdy w końcu dotarł do Paryża, był pod wrażeniem miasta. Oszołomiony, chciał zobaczyć wszystko naraz. Zaczął kompletować odpowiedni dla siebie strój, by dopasować się do francuskiej mody. Później uległ wypadkowi, a w końcu został oszukany przez pewnego hrabiego i uciekł z Paryża z powodu długów.

Swoje kroki skierował do Holandii, a stamtąd postanowił popłynąć statkiem do Batawii. Podróż była bardzo długa i obfitowała w liczne przygody. Pewnego dnia rozpętała się straszliwa burza i statek roztrzaskał się o skały. Z tego wypadku Mikołaj niewiele zapamiętał.

Księga druga

Bohater ocknął się na – jak mu się wydawało – niezamieszkałej wyspie. Okazało się jednak, że ma ona mieszkańców - dziwnych ludzi, którzy nie znają mody, a ponadto posługują się nieznanym Mikołajowi językiem.

Mikołaj został zaproszony do domu pewnego starca, który nakarmił go i ugościł.

Wyspa, na której znalazł schronienie rozbitek nosiła nazwę Nipu i już na samym początku pobytu Mikołaj przeżył przygodę. Podczas posiłku zauważył, iż nie ma noża, toteż sięgnął do kieszeni i wyjął swój, po czym ukroił sobie chleb. Jeden z mieszkańców Nipu poprosił go o to, by mógł zobaczyć dziwne narzędzie, a kiedy się skaleczył, Nipuanie przestraszyli się i zakopali nóż, zakazując Mikołajowi go odkopywać.

Język Nipuanów był łatwy do nauczenia się. Jak się okazało nie było w nim słów określających np. kłamstwo, zdradę czy kradzież. Nipuanie nie mieli też prawa, chorób, nazwisk ani lekarzy.

Ludność Nipuan raczej stroniła od Mikołaja. Jak wytłumaczył mu goszczący go człowiek dzieje się tak dlatego, iż nie został on jeszcze przyjęty do społeczności. W końcu przyjęto go do niej podczas obiadu.

Początkowo Mikołaj planował, iż będzie uczuł Nipuan kultury. Stało się jednak odwrotnie i to Nipuanie wysłali go na nauki do Xaoo.

Przez trzy miesiące jego nowy nauczyciel zadawał mu bardzo wiele pytań, choć pozornie nie uczył go niczego. Później okazało się, iż było to częścią edukacyjnego planu. Właściwą naukę Xaoo rozpoczął dopiero w momencie, gdy już dobrze poznał swojego ucznia. Pierwszą udzieloną radą dla Mikołaja, było to iż powinien wyzbyć się swoich złych skłonności. Skrytykował też system edukacyjny Europy. Jego słowa spowodowały, iż Mikołaj inaczej zaczął postrzegać „dzikusów”.

Kolejna lekcja dotyczyła uczenia się historii własnego kraju. Nipuańskie dzieci poznawały ją od najstarszego członka rodu. Xaoo krytykował pomysł europejski, by uczyć dzieci historii obcych krajów oraz dat. Geografia z kolei była Nipuanom potrzebna tylko o tyle, o ile tyczyła się konkretnego miejsca.

Początkowo Xaoo był zainteresowany tym, co Mikołaj powiedział o filozofii. Wkrótce jednak zmienił zdanie, gdyż dla Nipuan wszystko było proste i jasne. To, o czym mówił Mikołaj zaś było zawiłe, a same teorie nazbyt wyszukane.

Mikołaj uczył się też rolnictwa. Zrozumiał, że aby dobrze gospodarować potrzebna jest praktyka i doświadczenie, nie zaś zasady agronomii.

Któregoś dnia Mikołaj przechadzał się ze swoim mistrzem po polu, gdzie zakopano jego nóż. Xaoo zrobił mu wykład na temat wojny, o której istnieniu dowiedział się oczywiście wcześniej od Mikołaja. Xaoo powiedział, że kruszce mogłyby mieć zastosowanie w rolnictwie, ale skoro mogą też służyć do produkcji przedmiotów, które mogą odebrać komuś życie, to nie są potrzebne Nipuanom. Xaoo nie rozumiał, jak można zabijać się nawzajem i że jeden człowiek może rządzić wszystkimi innymi.

Mikołaj miał też okazję zobaczyć pole należące do Kootesa, założyciela społeczności Nipuan. Przybył on kiedyś z daleka wraz ze swoją żoną i dwójką dzieci. Jego Pole stanowiło wspólną własność wszystkich, a zboże z niego było rozdzielane równo pomiędzy wszystkie osady.

Nipuanie nie mieli żadnej władzy, podatków czy ustroju politycznego. Nie jedli mięsa. Hodowali krowy, woły i osły. Na wyspie nie było też groźnych zwierząt.

Pewnego dnia Mikołaj natrafił na plaży na resztki rozbitego statku, którym płynął. Znalazł tam różne kosztowności, w tym złoto. Ukrył to wszystko w jaskini. Cieszył się i jednocześnie był smutny, bo na Nipu nic z tymi wspaniałościami zrobić się nie dało. Jednak następnego dnia postanowił wrócić do wraku i dokładnie go spenetrować. Znalazł trochę prochu, książki i inne drobiazgi. Wszystko dokładnie ukrył, podobnie jak tak samo znalezioną łódź i dwa wiosła. Po namyśle Mikołaj uznał, iż lepiej będzie odnieść trochę znalezionych rzeczy z powrotem na wrak i powiedzieć Nipuanom o znalezisku. Ci spalili statek i wyrzucili broń do morza. Nie zainteresowali się też instrumentami. Jedyne, co pozwolono Mikołajowi zabrać ze sobą to książki. Xaoo chciał, by Mikołaj objaśnił ich treść. Mikołaj wybrał „Mizantropa” Moliera. Xaoo nie był zachwycony książką, choć stwierdził, że Molier znał się na ludziach.

Znalezisko nie dawało Mikołajowi spokoju. Tęsknił za domem i w końcu zaczął rozważać wydostanie się z wyspy za pomocą łodzi, którą ukrył. W końcu zaczął przygotowywać się do podróży. Doprawił maszt łodzi i podzielił ją na trzy części: w jednej umieścił kosztowności, w drugiej wodę, a w trzeciej jedzenie.

Któregoś ranka spostrzegł, że łodzi nie ma i był przerażony tym odkryciem. Na szczęście okazało się, że to wiatr zepchnął łódź nieco dalej. Nie czekając już dłużej, Mikołaj wypłynął na morze.

Księga trzecia

Mikołaj spędził na morzu kilkanaście dni. Gdy skończyły mu się zapasy, zaczął opadać z sił. Szczęśliwie trafił na okręt hiszpański. Wracał on z Afryki do Ameryki i przewoził Murzynów przeznaczonych do pracy. Kapitana bardzo zaciekawiły skarby, jakie posiadał Mikołaj, toteż postanowił dowiedzieć się, skąd Mikołaj je ma. Wymiana zdań doprowadziła do tego, że Mikołaj trafił do celi wraz z Murzynami.

Mikołaj przesiedział całą podróż w celi, jednak jego położenie nie było beznadziejne. Wprawdzie zabrano mu wszystkie kosztowności, lecz zostawiono szkaplerz, w którym zaszył znalezione na rozbitym statku, weksle.

Mikołaj trafił do Pozoto, gdzie musiał ciężko pracować wraz z Murzynami. W ich niedoli starał się ulżyć pewien stary Indianin, w którym widział podobieństwo do Nipuan. Zaprzyjaźnił się z nim i często rozmawiał. Opowiedział mu o wszystkich swoich przygodach i poprosił o pomoc. Indianin obiecał, że przyśle do niego swojego przyjaciela – Europejczyka.

Po dwóch miesiącach oczekiwania przybył wreszcie przyjaciel Indianina. Bogaty, ale dobry Gwilhelm Kwakr pomógł Mikołajowi wydostać się z kopalni, wskazując mu również miejsce noclegu. Tam okazało się, że czeka na niego nie tylko łóżko, ale i czek na 500 funtów. Za te pieniądze Mikołaj postanowił wykupić innych niewolników.

Gdy Mikołaj dotarł do domu Gwilhelma, ten bardzo się ucieszył, słysząc jak Mikołaj spożytkował podarowane mu pieniądze. Mikołaj opowiedział mu też o swoich planach powrotu do domu i o wekslach, które posiadał. Gwilhelm stwierdził, iż pieniądze należą się spadkobiercom, więc należałoby ich odnaleźć. Trudno było nie przyznać mu racji i w końcu poprosił Gwilhelma o pomoc w odnalezieniu prawowitych właścicieli weksli.

Jak się okazało należały one do Gwilhelma, gdyż statek przewoził pewne jego dokumenty i weksle. Gwilhelm nie liczył na ich odnalezienie, ale przedziwny przypadek sprawił, że spotkał Mikołaja. Kwakr zgodził się podarować wszystkie weksle Mikołajowi.

Później Mikołaj zaczął szykować się do drogi. Pożegnał się z Gwilhelmem, wsiadł na statek. W kajucie statku znalazł wiele prezentów od Gwilhelma. Czas spędzał najczęściej w towarzystwie kapitana, który był Francuzem i niezłym filozofem. Opowiedział mu kiedyś o Nipuanach i przeciwstawił ich Europejczyków. Kapitan poradził Mikołajowi, by ten nie wypowiadał głośno krytyki wad ludzkich, bo nie zawsze to może zostać zrozumiane.

Mikołaj wysiadł w Kadyksie, a weksle wysłał do Paryża. Był jednak ostrożny i zrobił to pod przybranym nazwiskiem, by nie upomnieli się o nie jego wierzyciele.

Z nieznanych powodów Mikołaj trafił do więzienia. Przebywał tam kilka tygodni, a potem przewieziono go do więzienia w Sewilli. Zaprowadzono go do dziwnej celi, gdzie siedzieli zakapturzeni mężczyźni. Najpierw musiał złożyć jakąś przysięgę, a potem wypytywano go o życie. Szczególnie zainteresowano się pobytem na Nipu. Jeden z mężczyzn roześmiał się, słysząc historię Mikołaja, któremu ogolono głowę i wysłano do zakładu dla obłąkanych.

Mikołaj szukał pomocy wśród ludzi odwiedzających szpital, ale nikt nie chciał mu pomóc. Pewnego dnia do szpitala zawitał młody Francuz – kapitan statku, którym płynął Mikołaj. Dzięki niemu bohater wydostał się z zakładu.

Mikołaj wrócił do Paryża, gdzie spłacił wszystkie długi. Resztę pieniędzy wysłał do Polski. Po kilkutygodniowym pobycie u kapitana, udał się wreszcie do Warszawy. Chociaż szybko stał się w mieście „modną” osobą, postanowił pozałatwiać swoje sprawy, wrócić do rodzinnego Szumina i żyć w zgodzie z tym, co usłyszał od Nipuan. Najważniejsze dla niego było, by jego poddani żyli szczęśliwie.

Gdy został wybrany na Sejm miał nadzieję, że będzie mógł zrobić coś dobrego dla innych. Szybko okazało się, iż Sejmem rządzą układy, a do Mikołaja zaczęli przychodzić liczni interesanci, proponujący mu łapówki, co zdecydowanie odrzucał.

Gdy zerwano Sejm, Mikołaj starał się załatwić sobie w sposób legalny promocję, ale nikt już na niego nie głosował, bo nie miałby z tego korzyści.

Mikołaj chciał też się ożenić, ale niestety jego starania spełzły na niczym, toteż siedział w domu, z rzadka tylko go opuszczając.

Któregoś dnia dostał wiadomość o śmierci jego wuja, który pozostawił mu majątek na Litwie. Podczas podróży bohater uległ jednak wypadkowi. Z pomocą przyszła mu pewna wdowa, która użyczyła mu gościny. Rozmawiając z nią Mikołaj zwierzył się ze swojej młodzieńczej miłości do Julianny i z tego, że mimo prób nigdy nie udało mu się jej odnaleźć. Wówczas wdowa pokazała mu pierścień - ten sam, który podarował on Juliannie w czasach młodości.

Okazało się, że także Julianna nigdy nie przestała go kochać.

Polecamy również:

  • Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki - opracowanie

    Pisanie powieści Krasicki ukończył 26 lutego 1775 roku. Drukiem po raz pierwszy ukazała się w roku następnym. Z badań nad twórczością Krasickiego wynika, iż pierwsza wersja powieści nosiła tytuł „Historia Doświadczyńskiego” i powstała około roku 1770 lub 1772.Tematyka powieści jest ściśle... Więcej »

  • Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki - interpretacja

    „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki” to dzieło uważane za pierwszą polską powieść. Krasicki oparł swój utwór na wzorcach – niezwykle popularnych w czasach oświecenia – powiastek dydaktycznych. „Przypadki” zawierają także elementy powieści filozoficznych i satyry.... Więcej »

  • Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki - bohaterowie

    Mikołaj Doświadczyński - główny bohater powieści Krasickiego. Postać uosabiająca (w młodości) większość szlacheckich przywar, głównie rozrzutność, skłonność do hazardu i bójek. Opis wczesnej młodości Mikołaja – jego pobieżnej edukacji i młodzieńczych „wybryków” ma... Więcej »

  • Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki - pierwsza polska powieść nowożytna

    Ignacy Krasicki datował „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki” na 26 lutego 1775 roku. Drukiem powieść ukazała się w wydawnictwie Michała Grölla 15 marca roku 1776. Wydanie tego dzieła uznaje się za początek nowożytnej powieści w literaturze polskiej. Utwór Krasickiego odzwierciedla także... Więcej »

Komentarze (0)
Wynik działania 2 + 5 =
  • Najnowsze
  • Losowe
Ostatnio komentowane
Dodajmy, że było to również ostatnie powstanie wendyjskie (słowiańskie) na terenie N...
• 2024-09-04 21:32:33
DZIĘKUJĘ
• 2024-07-31 13:21:34
I cóż miał rację Marek Aureliusz który chciał podbić Germanię uderzeniem przez Mor...
• 2024-07-06 19:45:33
O tym, że zmienne w czasie pole elektryczne jest źródłem pola magnetycznego, napisał ...
• 2024-06-27 07:25:33
ok
• 2024-06-05 13:52:17