W Piśmie Świętym nie ma bezpośredniej wykładni dotyczącej Kościoła, jednak zawiera ono wiele obrazów i figur, które pozwalają nam zrozumieć, czym Kościół jest. Są one jego symbolami.
Kościół jako owczarnia
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają. (J 10,1-4)
Kościół jest owczarnią, a jedyną bramą prowadzącą do niej jest Jezus Chrystus. Tylko wchodząc do tej owczarni można uzyskać zbawienie. W tym samym fragmencie Jezus mówi o sobie również: Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce (J 10,11). Chrystus zapowiada również, że nastąpi dzień, kiedy będzie tylko jedna owczarnia i będzie On jednym pasterzem.
Porównanie Boga do pasterza występuje również w Starym Testamencie, w Księdze Izajasza: Podobnie jak pasterz pasie On swą trzodę, gromadzi [ją] swoim ramieniem, jagnięta nosi na swej piersi, owce karmiące prowadzi łagodnie (Iz 40,11). Fragment ten jest zapowiedzią Kościoła Chrystusowego.
Kościół jako Boża winnica
Kościół jest również porównywany do roli Bożej (1Kor 3,9), która jest uprawiana jako winnica. Obrazem winnicy Bożej posługują się już prorocy Starego Testamentu, jednak symbolizuje wówczas niewdzięczny Izrael. W Nowym Testamencie to sam Jezus Chrystus jest krzewem winnym, którego latorośle to członkowie Kościoła: Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który [go] uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy (J 15,1-2). Jak latorośl bez krzewu nie przynosi owocu, tak i człowiek nie może nic zrobić, jeśli nie trwa w Jezusie. Takie przedstawienie związane jest z metaforą Chrystusa jako Głowy oraz Kościoła jako Jego Mistycznego Ciała.
Kościół jako budowla Boża
Porównanie Kościoła do budowli Bożej występuje bardzo często w Nowym Testamencie (np. 1Kor 3,9). Chrystus jest kamieniem, odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się głowicą węgła (Mt 4,11). Na tym fundamencie został zbudowany Kościół. Jest on „domem Boga”, „przybytkiem Boga z ludźmi” (Ap 21,3). Członkowie Kościoła są „żywymi kamieniami”, które tworzą duchową świątynię Boga (1P 2,5).
Kościół jako matka i małżonka
W liście do Galatów Kościół nazywany jest „matką” (Ga 4,26), czyli matką wszystkich wierzących. Pojawia się również określenie Kościoła jako Małżonki Baranka w Apokalipsie św. Jana (Ap 19,7). Podobne porównanie spotkać można w Liście do Efezjan w wykładzie zasad życia domowego: Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie (Ef 5,25).
Kościół jako Nowe Jeruzalem
Po ponownym przyjściu Chrystusa ( paruzji) dojdzie do przemiany wszechświata. W tym przyszłym świecie Kościół ukaże się w swojej ostatecznej, zapowiedzianej przez św. Jana, fazie jako Nowe Jeruzalem: I Miasto Święte - Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża (Ap 21,2). Ponownie pojawia się tutaj nawiązanie do relacji małżeńskiej między Chrystusem, a Kościołem – Kościół jest Oblubienicą Chrystusa.