domu i skierowała się w stronę domu pani Eweliny. Ponieważ furtka była otwarta, dziewczynka weszła do ogrodu. Spod ławki wyszedł brudny, przemoknięty i zabiedzony Elf, który nie poznał jej od razu. Dziewczynka wzięła pieska na ręce i zaglądali razem przez okno do salonu przypominając sobie, że i oni kiedyś tam przebywali. Później dziewczynka przysiadła na mokrej ławce i przytulając do siebie zziębniętego Elfa usnęła.
Koło północy do stróża opiekującemu się domem Krzyckiej, podczas jej nieobecności zastukał mularz, który szukał Helki. Stróż potwierdził, iż dziewczynka od czasu do czasu kręci się wokół domu, toteż Jan zaczął rozglądać się po ganku. Wreszcie dostrzegł dziecko śpiące na ławeczce razem z małym Elfem. Mularz wziął na ręce śpiącą Helkę, zrzucając pieska z jej kolan. Zaniósł dziewczynkę do swojego domu, a Elf poczłapał pod ławkę, zwinął się w kłębek i zasnął.