Ibrahim ibn Jakub średniowieczny pisarz i podróżnik, który brał udział w misjach politycznych, wyprawach kupieckich i poselstwach, przemierzając Europę i opisując jej mieszkańców, krainy i państwa. Jego opisy stanowią dziś źródło wiedzy o wczesnym średniowieczu oraz fascynującą lekturę rozpalającą wyobraźnię badaczy przeszłości.
Pochodzenie
Najprawdopodobniej urodził się w rodzinie żydowskiej, w Tortozie nad rzeką Ebro, w dzisiejszej Hiszpanii. Miasto to było wówczas rządzone przez arabskich kalifów z dynastii Omajjadów, Abd ar Rachmana III i Al Hakama II. Żydzi mieszkający na rządzonym przez Arabów Półwyspie Iberyjskim cieszyli się spokojem i wolnością religijną, mogli także brać udział w życiu kulturalnym i społecznym. W roku 965 kalif Al Hakam wysłał poselstwo do cesarza Ottona I, w którym uczestniczył także Ibrahim ibn Jakub. Na uwagę zasługuje fakt, że Ibrahim handlował niewolnikami pochodzącymi z terenów Słowiańszczyzny, mógł być także szpiegiem arabskich władców Andaluzji.
Podróż przez Europę
Nie wiadomo jakie były zadania poselstwa wysłanego do Ottona I. Być może powodem było sprowadzenie do cesarstwa ciała jakiegoś świętego lub stosunki handlowe między Hiszpanią a cesarstwem. Opis jego podróży zachował się tylko w tekstach późniejszych historyków. Najlepiej zachowały się przekazy dotyczące podróży do kraju Franków, Niemiec i dotyczące Słowiańszczyzny. Przy czym należy wspomnieć, że Ibrahim prawdopodobnie nigdy do kraju Mieszka I nie dotarł, a jego opis pochodzi z przekazów uzyskanych na sąsiednich dworach. Niejasna jest też kolejność miejsc, które odwiedził. Prawdopodobnie był w Magdeburgu, Kolonii, Pradze, mieście Burg. Opisał podróż z Burg do portów leżących nad Bałtykiem, który to nazywał „oceanem“ oraz z Magdeburga do Pragi. Był również w Rzymie, gdzie pojechał po spotkaniu z Ottonem I oraz w Saksonii, gdzie zmarł.
Opis Pragi
O Pradze pisał Ibrahim: zbudowane z kamienia i kredy i jest największym miastem handlowym ze wszystkich krajów słowiańskich. Do niego przybywają z miasta Kraków, Ruś i Słowianie z towarami, a również przybywają z krajów Islamu, Żydów i Turków także z towarami, różnymi monetami, a sprowadzają ze sobą cynę i różne skóry“. Opis Pragi autorstwa Ibrahima ibn Jakuba jest najstarszym opisem Pragi z zachowanych źródeł.
Słowiańszczyzna
O państwie Mieszka I natomiast napisał: „jest on najrozleglejszy z ich krajów (...) obfituje w żywność, mięso, miód i rolę orną“. Jako sąsiadów kraju Mieszka I nazywanego „Męsko“ wymienia na wschodzie Ruś a na północy Burus, czyli Prusów. w Następnej kolejności Ibrahim opisuje drużynę Mieszka I, ilość i uzbrojenie wojów oraz sposób, w jaki są oni traktowani i wspierani przez władcę. Pisał także o sposobie budowy słowiańskich grodów „idą oni na łąki bogate w wodę i zarośla, wytyczają tam okrągły albo czworoboczny plac w kształcie i obszarze grodu, tak jak go planują, wykopują tam ziemie i usypują wykopaną ziemię przy pomocy desek zgodnie ze sztuka o umocnionych bastionach, aż mur zaplanowaną wysokość osiągnie“. O cechach charakteru Słowian napisał „są skorzy do zaczepki i gwałtowności i gdyby nie ich niezgoda wywołana mnogością rozwidleń ich gałęzi i podziałów na szczepy, żaden lud nie zdołałby im sprostać w sile“. Mieszka I ponadto wymienia jako króla północy, a o Krakowie napisał, że rządzi nim Bolesław I, książę czeski, który był też władcą Pragi i Bohemii. Wymienia także Bułgarię jako państwo niezależne.
Relacja na temat Słowiańszczyzny niestety nie zachowała się w oryginale. Znamy ją jedynie z przekazów późniejszych autorów m.in. al-Bekriego.
Miasto Kobiet
Ibrahim wymienia także tajemnicze Miasto Kobiet, które miało leżeć na zachód od Burus (Prusów). „Ma ono ziemię i niewolników, a one zachodzą w ciążę za sprawą swych niewolników. Jeżeli kobieta urodzi chłopca, zabija go. Jeżdżą konno i osobiście biorą udział w wojnie, a odznaczają się siłą i srogością. (...) Na zachód od tego miasta [mieszka] pewien szczep należący do Słowian, zwany ludem Weltaba“. Czyżby zatem tajemnicze Miasto Kobiet znajdowało się w okolicy dzisiejszego Gdańska? Informacje te Ibrahim miał uzyskać na niemieckim dworze, choć były tylko opowieścią o niezbadanych i nieodkrytych ziemiach. W owym czasie wierzono powszechnie, że gdzieś na wybrzeży Bałtyku znajduje się państwo Amazonek, jednak nie ma to nic wspólnego z odkryciami badaczy.