Tajemnica losu ludzkiego ujawnia się najbardziej w obliczu śmierci. (Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 18.)
Śmierć jest oddzieleniem duszy od ciała, jest kresem życia ziemskiego. Początkowo człowiek wolny był od śmierci – chociaż został stworzony jako istota śmiertelna, to jednak z woli Bożej miał nie umierać. Śmierć pojawiła się dopiero jako konsekwencja grzechu pierworodnego; jest „zapłatą za grzech” (Rz 6,23). Bóg przemówił do Adama przed wygnaniem z Edenu:
W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz! (Rdz 3, 19)
Śmierć traktowana była zatem jako przekleństwo. Kościół naucza jednak, że dzięki śmierci Jezusa, została ona przemieniona w błogosławieństwo. Śmierć chrześcijańska ma zatem sens pozytywny dzięki Chrystusowi: Dla mnie bowiem żyć – to Chrystus, a umrzeć – to zysk (Flp l, 21). Chrystus przez swoją śmierć na krzyżu otworzył drogę zbawienia ludzkości wszystkim ludziom. Dlatego mówi się o Nim, że zwyciężył śmierć.
Swoistą nowością w postrzeganiu śmierci w chrześcijaństwie jest mówienie o śmierci w kontekście sakramentu. Chrześcijanin umiera bowiem w sposób sakramentalny poprzez chrzest; umiera i zmartwychwstaje z Chrystusem rozpoczynając nowe życie:
Przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie – jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca. (Rz 6, 4)
Śmierć fizyczna traktowana jest jako dopełnienie owego „umierania z Chrystusem”; jest momentem, kiedy Bóg powołuje człowieka do siebie. Stąd św. Paweł mówił nawet o pragnieniu śmierci: Pragnę odejść, a być z Chrystusem (Flp 1,23);
Śmierć jest definitywnym końcem ziemskiej pielgrzymki człowieka, gdyż religia chrześcijańska nie przyjmuje żadnej możliwości reinkarnacji. Równocześnie jednak śmierć nie unicestwia człowieka, ponieważ jego natura składa się zarówno z elementu cielesnego, jak i duchowego. Ciało ulega po śmierci rozkładowi, natomiast dusza podlega sądowi szczegółowemu i trafia do nieba, czyśćca bądź piekła. Niebo wiąże się z wizją życia wiecznego w komunii z Bogiem, o czym mówi fragment Mszału Rzymskiego:
Albowiem życie Twoich wiernych, o Panie, zmienia się, ale się nie kończy, i gdy rozpadnie się dom doczesnej pielgrzymki, znajdą przygotowane w niebie wieczne mieszkanie.
Niezależnie od „miejsca” do którego trafi dusza, to jej istnienie po śmierci jest istnieniem świadomym i wiecznym.
Chrześcijanie wierzą w przemianę całego wszechświata, w koniec dziejów, który będzie równoznaczny z nastaniem Królestwa Bożego na ziemi. Ten odnowiony świat będzie cechował się m.in. brakiem śmierci: W niebieskim Jeruzalem „... a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już odtąd nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły” (Ap 21, 4).
Należy pamiętać, że zgodnie z piątym przykazaniem, Panem życia i śmierci jest Bóg – W Jego ręku - tchnienie życia i dusza każdego człowieka (Hi 12,10). Nikt inny, w żadnej sytuacji, nie może rościć sobie prawa do odbierania życia niewinnej istocie ludzkiej. Zabójstwo zamierzone jest grzechem ciężkim, należy również do kategorii grzechów „wołających o pomstę do nieba”.
Patronem dobrej śmierci w chrześcijaństwie jest święty Józef.