Dusza ludzka jest nieśmiertelna nie podlega zatem śmierci, nie można jej zabić: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle (Mt 10,28). Dusza może zatem istnieć bez ciała.
Po śmierci dusza człowieka opuszcza ciało i staje w obliczu Pana (Por. 2 Kor 5,8). Zanim na nowo połączy się z ciałem w dniu zmartwychwstania umarłych, musi przejść sąd szczegółowy. Wówczas podlegają ocenie jej wiara i czyny za życia. Po sądzie szczegółowym następuje zapłata, zgodnie ze słowami św. Jana od Krzyża: Pod wieczór naszego życia będziemy sądzeni z miłości. Zapłatą może być: niebo, czyściec bądź piekło. Tam czeka na sąd ostateczny, który nastąpi po powtórnym przyjściu Jezusa na ziemię.
Istnieje duszy jest nie tylko istnieniem wiecznym, ale również świadomym. W duszy nie zanikają przejawy życiowe – pozostaje rozumna, zdolna do miłości bądź nienawiści. Nadal dobrze wie, co się z nią dzieje, co przeżywa, co poznaje i czego pragnie. Nie jest pogrążona w jakimś śnie. Nie traci również swojej tożsamości, nadal jest indywidualnym „ja”. Kościół odrzuca bowiem wszelkie twierdzenia, że istnieje jedna dusza wspólna dla wszystkich ludzi.
Trzeba pamiętać, że poznanie duszy jest poznaniem duchowym, a nie zmysłowym. Człowiek z chwilą śmierci traci zdolności poznawcze, który posiadał dzięki ciału – umiejętność zmysłowego widzenia, słyszenia, dotykania itp.
Ludzie żyjący mogą pomóc duszom przebywającym w czyśćcu poprzez jałmużnę, modlitwę, odpusty i dzieła pokutne.