Chrześcijanie oczekują powtórnego przyjścia Chrystusa, zwanego paruzją. Owo ponowne pojawienie się Syna Bożego na Ziemi będzie równoznaczne z dopełnieniem historii świata. Dzień paruzji nazywany jest też „dniem Pana” (1Kor 1,8). Wówczas będzie miało miejsce zmartwychwstanie umarłych i sąd ostateczny.
Paruzja w Nowym Testamencie
Chrystus zapowiadał: Bliskie jest Królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię (Mk 1,14). Pierwsi chrześcijanie wierzyli, że ponowne przyjście Jezusa nastąpi jeszcze za ich życia. O tym zniecierpliwieniu pisze św. Piotr w jednym ze swoich listów:
Nie zwleka Pan z wypełnieniem obietnicy - bo niektórzy są przekonani, że Pan zwleka - ale On jest cierpliwy w stosunku do was. Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia (2P 3,9).
Paruzja we współczesnym kościele
We współczesnej nauce Kościoła również podkreśla się, że ludzkość jest już „w ostatniej godzinie” (1J 2,18). Jest to jednak rozumiane bardziej metaforycznie - odnowienie świata zostało przez Jezusa nieodwołalnie ustalone i kres musi nastąpić, aby mogło przyjść zapowiedziane Królestwo Boże. Jednak już w czasach nam współczesnych Chrystus króluje przez Kościół - można powiedzieć, że Kościół jest zaczątkiem Królestwa Bożego na Ziemi. Niemniej o całkowitym Triumfie Królestwa będzie można mówić dopiero wtedy, kiedy Jezus stoczy ostatnią walkę ze złymi mocami i pokona je. Nastanie wówczas czas ostatecznej sprawiedliwości, miłości i pokoju.
W oczekiwaniu na paruzję chrześcijanie modlą się do Chrystusa słowami „Przyjdź Panie”, aby przyspieszyć Jego powrót. Czas paruzji jest znany tylko Bogu Ojcu, ale sam Chrystus podkreślał potrzebę czujności i gotowości (Mt 24,42-44). Jezus może przyjść w każdej chwili, a swój niespodziewany powrót Chrystus porównuje do potopu, do którego ludzie, oprócz Noego, byli nieprzygotowani.
Apokalipsa o paruzji
Przekonanie o paruzji związane jest również związane z apokaliptycznymi wizjami. Proroczy opis powtórnego przyjścia Jezusa znajduje się przede wszystkim w Apokalipsie św. Jana, ale również w Ewangelii św. Mateusza:
Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie (Mt 21,25-28)
Zanim jednak Chrystus przyjdzie sądzić żywych i umarłych, Kościół będzie musiał przejść przez próbę, która osłabi wiarę wielu jego członków. Pojawi się pseudomesjanizm, polegający na samouwielbieniu człowieka zamiast uwielbieniu Boga. Kościół nazywa to oszustwem Antychrysta i potępia ruchy millenarystyczne, które głoszą, że Jezus jeszcze przed sądem ostatecznym przyjdzie panować na ziemi. Paruzja wykracza bowiem poza historię, a Chrystus mówi o sobie, że jest Tym, który zwyciężył świat. (J 16,33).
Ci, którzy zostaną zbawieni, po sądzie ostatecznym nie będą już się z Chrystusem rozstawać: A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem (J 14,3).