Problematyka utworu dotyczy życia zdegenerowanej rodziny, która podporządkowując się kołtuńskim zasadom wyznawanym przez matkę i życiem na pokaz, zatraciła własną tożsamość. Każdy z jej członków inaczej reaguje na „moralność na pokaz”.
Felicjan przez cały czas milczy, biernie poddając się dyktaturze żony. Gdy jest to możliwe, podkrada cygara i wychodzi do kawiarni, gdzie przesiaduje godzinami. Hesia jest arogancka w stosunku do służby, ale także i swojej siostry. Pragnie być dorosła, by „lumpować się” – tak jak brat. Zbyszko pozornie buntuje się przeciwko kołtunerii, lecz bunt ten okazuje się bardzo płytki - wizja przyszłych ewentualnych problemów finansowych studzi zapał Zbyszka. Mela z kolei odczuwa brak normalnej, szczerej rozmowy rodzinnej. Czuje się nieszczęśliwa. Nikt jej nie rozumie i nikt nie zdaje się dostrzegać dramatu młodej dziewczyny.
Dramat ukazuje też powierzchowną mieszczańską moralność. Ukazuje także, jak bardzo człowiek jest zależny od środowiska, w jakim żyje oraz jak duży wpływ na zachowanie jednostki ma wychowanie i wpajane od dzieciństwa zasady moralne lub brak tych zasad.