Jest sierpień, wakacje dobiegają końca. Czternastoletnia Alicja spędza lato na wsi u dziadków. Czas upływa jej na spacerach w towarzystwie krowy, Panny Fryzuni oraz fotografowaniu przyrody. Aktualnie „poluje” na jaszczurkę zwinkę. Przed laty dziadek ofiarował jej swojego nikona, rozbudzając we wnuczce fotograficzną pasję. Z roku na rok jej zdjęcia (które zresztą sama wywołuje) są coraz lepsze.
Alicja tak bardzo ukochała dom dziadków, że najchętniej zamieszkałaby z nimi w Kruszynie na stałe. Tam czuje się bezpieczna i kochana. Tam rozmyśla o swoim życiu – o tym co było i co ma dopiero nadejść. Wspomina trudne chwile związane z rozwodem rodziców. Rozstali się przed sześciu laty dla, jak twierdzili, dobra swojego dziecka. Utrzymywali jednak przyjacielskie relacje, Alicja liczyła więc na to, że do siebie wrócą, a ona odzyska prawdziwą rodzinę. Straciła złudzenia, gdy któregoś dnia ojciec odwiedził ją z nową towarzyszką – Klaudią, kobietą niezwykle atrakcyjną, reżyserką filmów dokumentalnych. Dziewczyna nie polubiła sympatii ojca, przy każdej okazji okazywała jej swoją niechęć, tęskniąc coraz bardziej za czasami, gdy rodzice byli sobie naprawdę bliscy.
Wraca także pamięcią do dnia, kiedy