Alicja prowadzi pamiętnik. Przemyślenia zapisywane w pliku „Listy do samej siebie” są okazją do analizy doświadczeń, wyrażania emocji, formułowania potrzeb i oczekiwań. Stanowią też komentarz do bieżących zdarzeń.
List pierwszy to wspomnienia dotyczące rozwodu. Alicja tęskni za czasami, gdy miała pełną rodzinę. Ma żal do rodziców, że pozbawili ją poczucia bezpieczeństwa.
Kolejny list adresuje do Roberta. Nie może pogodzić się z chorobą brata. Ma żal do rodziców, że zwlekali z informacją o stanie Fryderyka. Wyrzuca sobie, że tak dobrze bawiła się w towarzystwie chłopca dokładnie wtedy, gdy jej braciszek cierpiał.
W trzecim liście Alicja analizuje reakcje rodziców na chorobę brata. Zdaje sobie sprawę z tego, że ojciec jest przerażony, a mama udaje, że nic się nie dzieje. Coraz cieplej wyraża się o Klaudii. Dostrzega, że są do siebie podobne – obie cechuje olbrzymia wrażliwość.
Czwarty list to wyraz rozczarowania matką, która tak gwałtowanie zareagowała na wieść o wizycie Roberta. Alicja rozumie, że ojciec przez lata musiał znosić wybuchy kobiety, która nie najlepiej radzi sobie z własnymi uczuciami.
W piątym liście Alicja analizuje swoje relacje z Sarą. Obawia się, że ich przyjaźń może nie przetrwać próby. Ma też wyrzuty sumienia, ponieważ przez spotkanie z Robertem na chwilę zapomniała o chorobie brata.
Szósty list poświęca Sarze. Nie wie, jak powinna oceniać postępowanie przyjaciółki.
W kolejnym liście Alicja wyraża radość z nagrody zdobytej przez Roberta. Obawia się, że znajomość z Kasią zagrozi ich uczuciu. Jest też przygnębiona i bardzo zmęczona dzieleniem czasu między szczęśliwą matkę a zrozpaczoną Klaudię.
Ósmy list to okazja do wyrażenia radości z sukcesu Doroty, która powoli wraca do zdrowia.
W ostatnim liście Alicja daje wyraz uldze, jaką odczuła po rozmowie z Robertem o ich uczuciach. Odnajduje w sobie siłę do walki o lepsze jutro. Przeprasza też mamę za to, że w nią wątpiła.