Opowiada, że mąż nie chce dawać jej pieniędzy. Mówi, że nie sypia z mężem, że teraz, dzięki tym pieniądzom, może być wolna. Tysiąc franków oddaje Eugeniuszowi. Wracają do domu i jedzą obiad, potem żegnają się wiedząc, że zobaczą się na poniedziałkowym balu.
Bal okazał się bardzo pomyślny dla Eugeniusza. Poznał wiele bogatych i wpływowych osób, Następnego dnia przy śniadaniu dzielił się swoimi wrażeniami z mieszkańcami pensjonatu. Vautrin zaczął żartować, że jeśli Rastignac nadal będzie mieszkał w biednym pensjonacie, wielkiej kariery nie zrobi. By zdobyć powodzenie w wyższych sferach, potrzebne są znacznie większe pieniądze. Znów napomyka studentowi o małżeństwie z Wiktoryną.
W ciągu następnych dni Eugeniusz jadał codziennie obiad u pani de Nucingen, wracał nad ranem, jeździł z Delfiną do Lasku, trwonił czas i zupełnie już nie myślał o nauce. Zaczął także grać w karty i z pierwszych zarobionych sum odesłał matce i siostrom tysiąc pięćset franków, dołączając upominki. Gdy przychodzą dni, kiedy Eugeniusz nie ma pieniędzy, zaczyna zastanawiać się nad propozycją Vautrina. Coraz częściej rozmawia z Wiktoryną, która stopniowo zakochuje się w studencie. Pensjonariusze zaczynają z nich żartować. Vautrin widząc, że Eugeniusz ma kłopoty finansowe proponuje mu pożyczkę. Rastignac podpisuje weksel na kwotę 3500 franków. Jadąc oddać długi, wygrywa sporą kwotę, dlatego – nie chcąc mieć żadnych zobowiązań wobec Vautrina – już następnego dnia oddaje mu pieniądze.
Tymczasem panna Michonneau i pan Poiret spotykają się z policjantem, który wyjawia im, że prawdopodobnie mieszkający z nimi w pensjonacie Vautrin to ukrywający się przestępca – Jakub Collin. Policja nie ma pewności i nie chce popełnić błędu, dlatego mężczyzna namawia panią Michonneau, aby dolała Vautrinowi do kawy płynu, który spowoduje uderzenie krwi, wyglądające jak atak apopleksji, ale nie wyrządzi mu krzywdy. Wówczas pani Michonneau miałaby nieprzytomnemu mężczyźnie sprawdzić ramię. Jeśli pojawią się na nim litery, znaczy to, że jest poszukiwanym przestępcą. Pani Michonneau miała otrzymać za to trzy tysiące.
Rastignac i Wiktoryna zbliżają się do siebie. Rozmawiają czule, a dziewczyna sądzi, że jest zakochana z wzajemnością. Zjawia się Vautrin i mówi Eugeniuszowi, że nazajutrz odbędzie się pojedynek między bratem Wiktoryny a jego znajomym. Eugeniusz postanowił ostrzec pana Taillefer i jego syna. Wówczas pojawia się ojciec Goriot. Zauważywszy, że Eugeniusz jest smutny, mówi, że go rozweseli. Opowiada chłopakowi, jak przez cały dzień urządzał wraz z córką apartament dla niego. Eugeniusz dostał też w prezencie od Delfiny śliczny zegarek. Po obiedzie chce koniecznie iść ostrzec brata Wiktoryny, jednak Vautrin postanawia do tego nie dopuścić. Przynosi wino do obiadu, do którego dosypuje Eugeniuszowi i ojcu Goriot środki nasenne, aby nie mogli ostrzec pana Taillefer. Mężczyźni zasypiają i śpią do rana. Pani Vauquer wychodzi do teatru z Vautrinem, a Wiktoryna czuwa przy śpiącym Rastignacu, odprowadzając go później do pokoju.
Tymczasem pani Michonneau decyduje się wydać policji Vautrina. Idzie do policjanta po płyn wywołujący apopleksję.
Następnego dnia Eugeniusz i ojciec Goriot wstali dopiero o jedenastej. Rastignac dostaje list od pani Nucingen z pytaniem, dlaczego nie był u niej poprzedniego wieczoru. Gdy schodzi na dół do jadalni, wbiega posłaniec pana Taillefer i oznajmia Wiktorynie, że ojciec ją wzywa, gdyż jej brat jest umierający. Otrzymał w pojedynku pchniecie w czoło. Wykorzystując zamieszanie przy stole, pani Michonneau dolała płyn do kawy Vautrina. Po chwili mężczyzna padł na