Fraszka „O doktorze Hiszpanie” wpisuje się w nurt dworski twórczości Kochanowskiego. To utwór o charakterze obyczajowym, pokazujący rzeczywistość w sposób humorystyczny. Przedstawia on zabawny epizod z czasu pobytu poety na dworze polskiego króla, Zygmunta Augusta.
„O doktorze Hiszpanie” opowiada krótką historię pewnej biesiady. Dla podkreślenia swawolnego nastroju wydarzenia autor posłużył się potocznymi zwrotami („we łbie mąci”) oraz formą dialogu. Zestawienie kilku wypowiedzi współbiesiadników służy też zdynamizowaniu akcji utworu:
(…) <<Już po wieczerzy, pódźmy do Hiszpana!>>/ <<Ba, wierę, pódźmy, ale nie bez dzbana.>>/ <<Puszczaj, doktorze, towarzyszu miły>> (…).
Powyższy dialog pozwala łatwo zorientować się w sytuacji lirycznej. Mamy do czynienia z „zakrapianym” spotkaniem, jego uczestnicy dobrze się bawią i nie chcą pozwolić, aby ktokolwiek wyłamał się z „obowiązku” ucztowania.
Tytułowy doktor Hiszpan pada ofiarą dobrych chęci współbiesiadników. Poeta w żartobliwy sposób ukazuje polską gościnność jako przymus picia. Warto zauważyć, że doktor Hiszpan to postać autentyczna. Piotr Roizjusz był nadwornym lekarzem, prawnikiem i poetą. Spolonizowany Hiszpan, widocznie nie nawykły do polskiego sposobu bawienia się, zamierzał opuścić towarzystwo. Nie chciał już biesiadować i oddalił się do swojej komnaty, został jednak odnaleziony przez podchmielonych kompanów i nakłoniony, w dość typowy sposób, do wspólnego picia trunków: „<<Jedna nie wadzi, daj ci Boże zdrowie!>>”.
Fraszka ma charakter humorystyczny. Zabawna jest już sama historia, spuentowana przez doktora w następujący sposób:
(…) <<Trudny - powiada - mój rząd z tymi pany:/ Szedłem spać trzeźwio, a wstanę pijany>>” (…).
Efektem humorystycznym skutkuje także zestawienie zwrotów: „Doktor nie puścił, ale drzwi puściły”. Całość utrzymana została w lekkim tonie, brak tu moralizatorstwa czy potępienia pijaństwa. Biesiada potraktowana została po prostu jako rozrywka, element życia dworskiego.
Autor nie stara się narzucać interpretacji całego zdarzenia, nie ocenia faktów, jedynie je prezentuje w dość komiczny sposób.