 |
Pascal analizujący cykloidę, rzeźba autorstwa Augustina Pajou, 1785, Luwr |
Początki kariery pisarskiej Blaise’a Pascala związane były z jego badaniami empirycznymi na polu matematyki, geometrii i fizyki, które zaowocowały takimi pracami, jak „Esej o stożkach” (1639), „Nowe eksperymenty z próżnią” (1647), czy „Traktat o trójkącie arytmetycznym” (1653). Już w owych wczesnych rozprawach (pierwsza z nich powstała, gdy autor miał niespełna 16 lat) Pascal dał się poznać jako naukowiec obdarzony wielkim talentem i pasją, docierając do metod badawczych, które miały lec u podstaw m.in. teorii prawdopodobieństwa (a przez to i nowoczesnych nauk społecznych). Najważniejszym okazało się jednak dzieło powstałe w ostatnich latach jego działalności: w rozprawie „O Duchu Geometrii” (1658) badacz postawił bardzo istotną tezę na temat metod badawczych, uznając za najdoskonalszą z nich tę, na której opiera się geometria wywodząca rozbudowane prawa z prostych, a te z kolei – z ogólnie przyjętych aksjomatów; prawdziwość owych aksjomatów miała polegać na wiedzy intuicyjnej (silnie kojarzonej z Boską mądrością), a nie na ułomnych zmysłach.
Niejako osobnym torem biegły zainteresowania społeczno-filozoficzne Pascala, których pierwszym ważnym przejawem był utwór „Prowincjałki” wydany w 1657 roku. Jego geneza sięga końca lat 40-tych, kiedy to w domu jego ojca pojawili się dwaj znakomici lekarze – Deslandes i de La Bouteillerie – żywo zainteresowani ideami zdobywającego coraz większą popularność jansenizmu. Po zgłębieniu podstawowych założeń owego odłamu religijnego młody Pascal uznał je za niezwykle ciekawą interpretację augustiańskiego determinizmu, przyznając słuszność uznaniu bliskości Boga w pewnym sensie za ekskluzywną, zarezerwowaną dla najwierniejszych i najbardziej oddanych członków wspólnoty. Z tejże fascynacji zrodziła się niechęć filozofa wobec jezuitów i promowanej przez nich kazuistyki, która znajdowała wytłumaczenie dla każdego niemal grzechu – „Prowincjałki” uderzały więc głównie w przeciwników jansenizmu, kpiąc z ich „wybiórczej” moralności i barku stabilnych podstaw ich wiary.
Najdokładniejszą wykładnią dociekań filozoficznych Pascala stały się „Myśli” wydane w wiele lat po jego śmierci na podstawie luźno połączonych ze sobą zapisków. Powracał w nich do rozważań nad metodą poznawczą, w której wyróżniał trzy następujące po sobie etapy:
1. Sceptycyzm każący stawiać wiedzy bardzo wysokie wymagania;
2. Racjonalizm równoznaczny z konstatacją, iż rozum w swej ograniczoności nie jest w stanie sprostać wymaganiom wiedzy;
3. Mistycyzm polegający na pogodzeniu się z tym, że prawdziwe poznanie jest aktem irracjonalnej wiary i zasadza się głównie na intuicji jako „wiedzy” danej nam przez Boga.
W tymże dziele znajdziemy również wykładnię tzw. „zakładu Pascala”, wedle którego rozmyślanie nad istnieniem Boga miało być bezzasadne, bowiem funkcjonowanie tak, jakby istniał, samo w sobie oznaczało dla człowieka korzyści. Pascal przejął także za Kartezjuszem przekonanie o opozycyjności świata materialnego i duchowego, ale rozumiał ów podział nieco inaczej, stawiając na jednym krańcu wszystkie zjawiska śmiertelne (doczesne), a na drugim to, co nieskończone (w tym np. Boga, czy miłość jako ideę). Człowiek był w jego ujęciu połączeniem opozycyjnych pierwiastków żyjąc w doczesnym, łatwym do zniszczenia ciele, ale jednocześnie posiadając duszę, która jako element nieskończoności czyni go istotą dalece ważniejszą od ślepych sił natury; to tutaj pojawiło się stwierdzenie będące kamieniem węgielnym współczesnej filozofii: „Cała godność [człowieka] leży tedy w myśli”. Owa „myśl” – zdolność do wykroczenia poza potrzeby zmysłów i ciała – była tym, co łączyło profanum doczesności z sacrum nieskończonego Boga.