Francuski filozofii podzielił swoje dzieło na pięć części. Pierwsza z nich traktowała o religii i próbowała udowodnić, że religia i rozumowe postrzeganie świata nie wykluczają się wzajemnie. Pascal uważał, że za pomocą logicznego myślenia można uzasadnić istnienie Boga. Podkreślał jednak również, że wiara i serce stanowią równie ważny ośrodek poznania. Należy jednak pamiętać, że porządek serca i porządek rozumu kierują się odmiennymi zasadami. W tej części poruszał także kwestię religii i jej wartość. Nie stanowi ona bynajmniej ograniczenia wolności, ale może pomóc w uzyskaniu szczęścia wiecznego, gdyby okazało się, że Bóg istnieje.
W drugiej części swojej rozprawy Blaise Pascal twierdzi, że chrześcijaństwo jest jedyną religią umożliwiającą pełną analizę ludzkiej natury. Człowieka przedstawiał jako stojącego między sprzecznościami, co nadaje jego egzystencji tragizmu. Z jednej strony bowiem człowiek posiada na świecie pewną władzę, ma prawo decydować o losach jednostek i społeczności, a z drugiej w obliczu wielkości świata jest małym i niewiele znaczącym punktem, ze skłonnościami do czynienia zła. Ten dysonans zostaje trafnie ujęty w chrześcijańskich dogmatach. Choćby z tego względu religia chrześcijańska zasługuje na szacunek.
Trzecia część dzieła stanowi potwierdzenie wcześniej postawionych tez. Podkreśla, że zasady chrześcijaństwa proponują człowiekowi dobre wartości, a przede wszystkim bezinteresowną miłość.
W czwartym rozdziale filozofii usiłuje udowodnić istnienie Boga wyłącznie za pomocą środków rozumowych. Metafizyki nie da się jednak zbadać całkowicie tylko za pomocą logiki. W związku z tym Pascal wykorzystuje do tego środki filologiczne i historyczne. Blaise Pascal nie był jednak wystarczająco wykształcony w tym kierunku, by jego próby mogły zakończyć się powodzeniem. Brak mu było również odpowiedniej, konsekwentnej metodologii.
W ostatniej części Myśli filozof zdradza swoje zainteresowanie jansenizmem. Postulował by wzorować się na życiu chrześcijan, nawet w przypadku całkowitego braku wiary. W te sposób człowiek powinien oczekiwać na łaskę zbawienia. Religijność jednak traktował dość przedmiotowo, by nie powiedzieć – instrumentalnie.