Polska należy do tej kategorii krajów, które z początkiem lad 90. musiały się zmierzyć z ogromnym wyzwaniem – transformacją z systemu centralnie planowanego w kierunku gospodarki wolnorynkowej. Był to proces długotrwały i trudny, którego sukces okupiony był wieloma problemami pracowników, zwolnieniami tysięcy ludzi i całkowitą przebudową gospodarczą kraju.
Polska może mówić o sukcesie, ponieważ obecnie mamy do czynienia z nieźle prosperującą gospodarką, którą udało się rozwinąć m.in. dzięki uczestnictwu kraju w Unii Europejskiej. Niestety nadal jednak zauważalne są problemy, które wymagają w kolejnych latach rozwiązania.
Bardzo istotnym problemem kraju jest kilkunastoprocentowe bezrobocie – zróżnicowane przestrzennie – które zachęca każdego roku tysiące młodych ludzi do poszukiwania lepszego życia w innych krajach europejskich. Problemem jest również niedostosowanie rynku pracy do rynku edukacyjnego, co każdego roku powoduje powstanie tysięcy sfrustrowanych absolwentów wyższych uczelni – a więc osób z wykształceniem, które w wartościowy sposób mogą wykorzystywać gdzieś indziej.
Znacznym problemem ekonomicznym Polski jest również wysokość zarobków, które w wielu wypadkach zwyczajnie nie przystają do potrzeb (szczególnie jeśli porównany je do zarobków na równoległych stanowiskach w innych krajach).
Problemy ekonomiczne Polaków, a także wzrost ich oczekiwań związany z możliwością wyjazdu zagranicznego i prowadzonych porównań powoduje dalsze problemy, które przełożą się na ogólną kondycję gospodarczą kraju – co raz mniej osób decyduje się na posiadanie potomstwa, co wpływa na bardzo szybkie starzenie się polskiego społeczeństwa. W perspektywie kilkunastu, kilkudziesięciu lat będzie to prawdopodobną przyczyną zapaści na rynku świadczeń emerytalnych, a także – co bardzo prawdopodobne w wyludniających się miastach – upadku niektórych jednostek osadniczych.