Sumienie jest najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, gdzie przebywa on sam z Bogiem, którego głos w jego wnętrzu rozbrzmiewa. (Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 16. 49)
Sumienie moralne jest sądem rozumu, przez który człowiek rozpoznaje jakość moralną konkretnego czynu, którego dokonał, właśnie dokonuje bądź zamierza dokonać. Ten sąd rozumu daje nam pewność czy nasze postępowanie jest złe czy dobre. Pozwala także wziąć odpowiedzialność za czyny.
Aby rozpoznać to co słuszne i prawe, trzeba wejść w siebie i poświęcić swój czas refleksji. O tej potrzebie pisał św. Augustyn: Wróć do swego sumienia, jego pytaj!... Zejdźcie więc - bracia - do waszego wnętrza i we wszystkim, co czynicie, patrzcie na Świadka - Boga!
W Piśmie Świętym sam termin sumienie występuje bardzo rzadko, zamiast niego spotyka się słowo serce, np. Przybity i smutny chodzę przez cały dzień, złamany, jęczę, drży moje serce z powodu moich win i grzechów. (Ps 38, 9)
Człowieka, który wybiera zgodnie z tym sądem, nazywa się człowiekiem roztropnym. Sumienie nie jest jednak raz na zawsze dane w takim samym kształcie – można je formować, wychowywać, a proces ten trwa całe życie. Każda istota ludzka posiada sumienie już od momentu własnych narodzin; jest ono darem Boga i towarzyszy nam aż do śmierci. Sumienie potrzebuje czasu, aby stać się w pełni wykształcone i prawidłowo funkcjonować .
Światłem na drodze formowania sumienia jest Słowo Boże i wiara. Niewątpliwy wpływ mają również ludzie, którzy otaczają człowieka np. rodzice, nauczyciele, autorytety, idole, towarzystwo. Także podejmowane wybory kształtują nieustannie sumienie danej osoby, dlatego ważna jest świadomość własnych czynów. Człowiek jest zobowiązany wobec Boga ukształtować swoje sumienie tak, aby spełniało swoją rolę, czyli było drogowskazem prowadzącym do zbawienia. W formowaniu sumienia pomaga również sakrament pokuty i pojednania – regularna spowiedź.
Niezależnie od stopnia uformowania sumienia jest ono zawsze sprawą indywidualną człowieka:
Człowiek ma prawo działać zgodnie z sumieniem i wolnością, by osobiście podejmować decyzje moralne. "Nie wolno więc go zmuszać, aby postępował wbrew swojemu sumieniu. Ale nie wolno mu też przeszkadzać w postępowaniu zgodnie z własnym sumieniem, zwłaszcza w dziedzinie religijnej. (Sobór Watykański II, dekl. Dignitatis humanae, 3.)
Rola sumienia
Zadaniem sumienia moralnego, które jest obecne we wnętrzu człowieka, jest kierowanie osoby ku dobru. Sumienie osądza bowiem konkretne wybory, niektóre z nich aprobując, inne potępiając, gdyż są złe i niepożądane.
Człowiek, który słucha sumienia moralnego, może usłyszeć głos Boga. Sądy sumienia prawego i prawdziwego to bowiem nic innego jak nakazy prawa Bożego, a zadaniem człowieka jest je rozpoznać i do nich się dostosować. Taką rolę sumienia spełnia jednak tylko wtedy, kiedy jest dobrze uformowane. Wówczas wydaje ono swoje sądy, kierując się rozumem, zgodnie z prawdziwym dobrem chcianym przez Stwórcę. Mówi: „czyń dobrze, a zła unikaj!”.
Jednakże, ponieważ sumienie podlega formacji, może wskazywać również człowiekowi złą drogę. Powszechnie mówi się o kimś kto źle postępuje, że „nie ma sumienia”. Nie jest to jednak prawdą, sumienie ma każdy człowiek i nie można się go pozbyć. Można go natomiast błędnie uformować. Sumienie fałszywe/błędne jest reprezentowane przez różne typy: sumienie faryzejskie, skrupulanckie, szerokie. Wszystkie one są konsekwencją ludzkiej ignorancji i niedbałości, a zatem nawyku do grzechu.