Człowiek, jako jedyne stworzenie, jest równocześnie istotą cielesną i istotą duchową, co podkreślone jest już w samym opisie powołania człowieka do istnienia:
Wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą. (Rdz 2,7)
Człowiek posiada zatem zarówno ciało, jak i duszę. Dusza jest tym co najbardziej wewnętrzne i wartościowe w człowieku; jest zasadą duchową w człowieku; bytem niematerialnym. Ciało człowieka jest ożywiane przez duszę i uznawana bywa ona za jego „formę” (taki pogląd był charakterystyczny dla św. Tomasza z Akwinu). Ciało i dusza stanowią razem jedną naturę – nie są dwiema połączonymi naturami, ale są jednością. Człowiek łączy w sobie świat duchowy i świat materialny.
Każda dusza jest bezpośrednio stworzona przez Boga; od Niego pochodzi, nie jest „produktem” ziemskich rodziców, czyli nie ma żadnego materialnego początku:
Zalążek wieczności, który w sobie nosi, nie może być sprowadzany do samej tylko materii. (Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 18; por. 14).
Dusza jest zatem nieśmiertelna, w przeciwieństwie do ciała, które po śmierci człowieka ulega zniszczeniu. Niemniej dusza połączy sie na nowo z ciałem w chwili ostatecznego zmartwychwstania; będzie to nasze ciało, jednak przemienione – „chwalebne” (Flp 3, 21), „duchowe” (1 Kor 15, 44), niezniszczalne.
Dusza jest rozumna, obdarzona świadomością i wolną wolą, tak za życia na ziemi, jak i po śmierci. Skoro jest nieśmiertelna, to nie można jej zabić: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. (Mt 10,28). Dusza może istnieć bez ciała, ale ciało nie może istnieć bez duszy. To dusza idzie na spotkanie z Bogiem po śmierci.
Dusza ludzka jest także duszą indywidualną. Kościół sprzeciwia się wszelkim twierdzeniom o wspólnej duszy wszystkich ludzi. Ponadto poszczególny człowiek ma tylko jedną duszę.
Kościół zaznacza, że człowiekowi nie wolno gardzić ciałem, gdyż zostało ono stworzone przez Boga zgodnie z Jego zamysłem i ma być wskrzeszone w dniu ostatecznym. Winno się je zatem traktować z szacunkiem i uznawać za dobre, jak wszystko, co Stwórca powołał do istnienia. Ciało nie jest uważane więzieniem duszy. W Nowym Testamencie brak jakichkolwiek informacji o nienawiści i wobec materii (ciała). Takie pozytywne podejście wynika przede wszystkim z faktu Wcielenia Jezusa Chrystusa, który stał się człowiekiem w pełni i przyjął także ludzkie ciało.
Drabina bytów
System filozoficzny porządkujący byty wg stopni jest nazywany gradualizmem (z łaciny “gradus” = stopień). Były one tworzone przez filozofów już od starożytności; swoje hierarchie przedstawiali gnostycy, Filon z Aleksandrii, Orygenes i inni.
Dla chrześcijaństwa najbardziej interesująca jest jednak drabina bytów opracowana przez św. Tomasza z Akwinu, który czerpał z kolei inspirację z filozofii Arystotelesa. Hierarchia przedstawiona przez św. Tomasza wyglądała następująco:
Bóg - najwyższa istota, ostateczna przyczyna wszystkiego
Aniołowie
Człowiek
Zwierzęta
Rośliny
Materia nieożywiona
Na najniższych szczeblach znajduje się świat kreacji materialnych, który został stworzony dla człowieka i jemu ma służyć. Człowiek znajduje się natomiast w środku drabiny jako istota złożona z ciała i duszy rozumnej; jest bytem złożonym. Stanowi równocześnie szczyt drabiny istot cielesnych i początek drabiny istot duchowych. Aniołowie są czystymi bytami duchowymi, zatem są bliżej doskonałości Boga, obcują z Nim bezpośrednio.
Należy pamiętać, że św. Tomasz opracowując klasyfikację brał pod uwagę nie naturalne właściwości bytów, ale różnice w doskonałości form, czyli podobieństwo do Boga.