rodzeństwo wychowa się w dobrych placówkach. Wręvczył jej weksel na 3000 rubli. Następnie zaczęli rozmawiać o Raskolnikowie. Swidrygajłow doradził jej także, by pieniądze powierzyła Razumichinowi – człowiekowi rozsądnemu i godnemu zaufania. Później odwiedził on swoją narzeczoną i powiadomił ją o służbowym wyjeździe. Przed pożegnaniem zostawił jej jeszcze 15000 rubli. Na noc wynajął pokój w niewielkim hoteliku, gdzie na korytarzu spotkał przemoczoną i zziębniętą dziewczynkę. Wziął ją do swojego pokoju, lecz szybko złapał się na lubieżnych myślach. Następnego dnia wyszedł na ulicę i popełnił samobójstwo.
VII
Główny bohater odwiedził w końcu matkę. Poprosił ją, by pomodliła się za syna, który stracił z oczy właściwą drogę życia. Nie potrafił powiedzieć jej prawdy, więc skłamał o konieczności wyjazdu i wyszedł.
W mieszkaniu spotkał Awdotię. Siostra wiedziała już o wszystkim i powiedziała, że wraz z Sonią czekały na niego. Mężczyzna wyznał, że wielokrotnie myślał o tym, by się zabić. Później obiecał jednak siostrze, iż dobrowolnie podda się karze.
VIII
Przed udaniem się na komisariat Raskolnikow złożył jeszcze wizytę Soni. Powiedział jej o swojej niechęci do przesłuchań, a ona dała mu krzyżyk. Wkrótce razem wyruszyli na komisariat. Rodion nie chciał przyznawać się przed Porfirym, tylko przed Fromiczem (zwanym przez niego porucznikiem „Prochem”). Gdy wszedł na komisariat, spotkał znanego sobie funkcjonariusza. Dowiedział się od niego o samobójstwie Swidrygajłowa, po czym opuścił budynek. Na zewnątrz wciąż stała Sonia. Jej widok skłonił Raskolnikowa do powrotu i wyznania swoich win. Wszedł i powiedział, że to on popełnił podwójne morderstwo.
EPILOG
I
Był już dziewiąty miesiąc pobytu głównego bohatera na Syberii. Podczas procesu wszystko dokładnie opowiedział, a sądzących go zdziwiło, iż nie skorzystał ze skradzionych dóbr. Z tego względu popełniony przez niego czyn uznano za skutek paranoi. W dodatku wiele osób go broniło – doktor Zosimow opowiadał o jego hipochondrii, Razumichin przedstawił przykłady jego miłosierdzia (gdy opiekował się studentem chorym na gruźlicę, a następnie jego ojcem). Ostatecznie Raskolnikowa skazano na 8 lat katorgi drugiej kategorii.
Wraz z głównym bohaterem na Syberii przebywała Sonia. Był to dla niej szczególnie trudny okres. Jej partner stał się milczący i zdystansowany, a ona sama nie radziła sobie w nowej rzeczywistości, często cierpiąc z powodu biedy. Często pisała do Duni i Razumichina, którzy byli teraz małżeństwem. Wszystkich martwił stan Raskolnikowa, gdyż ten nie przejął się nawet wiadomością o śmierci matki.
II
Zimą główny bohater ciężko chorował, jednak przyczyną jego dolegliwości nie były ciężkie warunki, trudna praca i chłody, lecz utracona duma. Doskonale wiedział, że zmarnował swoje życie. Nie żałował odebrania życia zamordowanym przez siebie kobietom, ale właśnie tego, iż sam stracił własne, okazując się na tyle słabym, by przyznać się do winy. Stał się surowy i odrzucający, nawet Sonię traktował z dystansem.
Wkrótce i jego partnerka zachorowała. Raskolnikow przez długi czas jej nie widział, a gdy w końcu doszło do spotkania, padł do jej nóg i zaczął płakać. Zaszła wtedy niespodziewana zmiana, a Sonia zrozumiała, że kocha ją bezgranicznie. Wkrótce wszystko się odmieniło – zaczęli snuć wspólne plany, Raskolnikow zyskał sympatię współwięźniów. Niebawem sięgnął także po Ewangelię. Raskolnikow stał się innym człowiekiem, zmartwychwstał:
Ale tu już się rozpoczyna nowa historia, historia stopniowej odnowy człowieka, historia stopniowego jego odradzania się, stopniowego przechodzenia z jednego świata w drugi.