Pan Samochodzik i templariusze – streszczenie

Natknąwszy się w gazecie na artykuł o skarbie templariuszy ukrytym w ich dawnej twierdzy, znany z zainteresowania podobnymi historiami detektyw i muzealnik postanawia wyruszyć do dawnej twierdzy krzyżackiej. W wyprawie towarzyszy mu trójka harcerzy – Wiewiórka, Wilhelm Tell i Sokole Oko – którzy zaprzyjaźnionego zapaleńca nazywają Panem Samochodzikiem. W drodze do Białegostoku główny bohater opowiada chłopcom historię zakonu templariuszy i krzyżackiego panowania nad ziemiami ku jakim zmierzają.

W okolicach wsi Miłkokuk wycieczka napotyka pana Petersena podróżującego z piękną córką Karen i tłumaczem. Cudzoziemcy przyjechali na Pojezierze w tym samym celu, co wyprawa Pana Samochodzika, ich lincoln ugrzązł jednak w błotnistej drodze. Detektyw zabiera się do wyciągania wozu, chłopców wysyła zaś do wsi, aby odnaleźli nauczyciela posiadającego pełną dokumentację na temat zakonu i rzekomego skarbu. Harcerze spotykają przed jego domem Ankę, która tłumaczy im, że jest dziennikarką i przyjechała tu, by napisać artykuł o poszukiwaczach skarbów.

Poszukiwany przez licznych amatorów skarbów nauczyciel pojawia się dopiero następnego dnia wyjaśniając, że pożądane przez wszystkich dokumenty zostały mu skradzione. Pan Samochodzik zarządza wtedy wyprawę do Malborka i razem z chłopcami udaje się na zwiedzanie zakonnego zamku. Zostaje zatrzaśnięty w celi Kiejstuta i dopiero rankiem odzyskuje wolność dzięki interwencji młodych przyjaciół, którzy w międzyczasie zawarli znajomość z mieszkającą na Zamku Średnim Ewą. W jej towarzystwie zwiedzają kompleks raz jeszcze i śladem dwóch cieni docierają do niszy. Tajemnicza para rozmawia tutaj o skarbie, zostaje jednak zaskoczona przez uzbrojonego mężczyznę, który odbiera im list ze wskazówkami i ucieka. Pan Samochodzik rzuca się w pogoń, ale bandyta zdaje się lepiej od niego znać topografię zamku. Detektyw domyśla się, że jest nim Malinowski – oszust, który w czasie przypadkowego spotkania w Paryżu wyłudził od Petersenów sporą kwotę w zamian za sfałszowaną dokumentację dotyczącą skarbu i prawdopodobnie w dalszym ciągu podąża śladem naiwnych turystów i ich pieniędzy.

W trakcie nocnego powrotu z zamku drużyna Pana Samochodzika spotyka Ewę i wspólnie z jej matką zasiada nad zagadką sformułowania „cor tuum”. Okazuje się, że niedaleko od Miłkokuka leży miejscowość Kortumowo, do której detektyw zamierza wybrać się z samego rana. Znajduje się tutaj niepozorny XVI-wieczny kościółek ze znacząco skonstruowanym krzyżem, którego gospodyni zaadoptowała pozostałą po nieistniejącym już zamku piwnicę na

spiżarnię. Ewie udaje się przekonać kobietę do wpuszczenia ich na dół, tam zaś – kierowani tajemnymi znakami – detektywi odnajdują głęboką studnię. Pan Samochodzik spuszcza się na linie na jej dno i po przejściu wąskiego korytarza spostrzega, że stoi w podziemiach kościoła, nie bardzo mając pomysł na to, jak wydostać się z potrzasku. Z niespodziewaną pomocą przychodzi Karen, która w poszukiwaniu skarbu odnajduje w kościółku mechanizm zamieniający chrzcielnicę we właz do podziemi.

Późnym wieczorem Pan Samochodzik powraca do piwnicy, by sprawdzić czy nikt się tutaj nie pałęta. Odnajduje sforsowaną kłódkę, czym prędzej zjeżdża więc na dno studni, a wtedy tajemnicza ręka odcina linę. Z konieczności muzealnik dokładniej bada dno studni i znajduje nowe przejście, które prowadzi go do komórki ze skarbem templariuszy. Okazują się nim dwie niewielkie skrzynie z naczyniami liturgicznymi i starymi monetami. Detektyw zamyka wtedy swoje dochodzenie, choć jest głęboko przekonany, że prawdziwy skarb został ukryty gdzieś indziej i czeka na znalazcę, który będzie potrafił w swoich poszukiwaniach pokierować się sercem. śledztwo. Dzięki jej obserwacjom udaje się zdemaskować Kozłowskiego.