„Wesele w Atomicach” - geneza
„Wesele w Atomicach” ukazało się w zbiorze pod tym samym tytułem w 1959 roku. Był to drugi zbór opowiadań Mrożka, który cieszył się już dużym uznaniem jako mistrz groteski i absurdu. Autor po latach tak tłumaczył ten rodzaj humoru:
(…) Wprawdzie śmiałem się na rozmaite sposoby, i głośno i cicho, i biologicznie i intelektualnie, niemniej jednak mój śmiech nie dochodził do samego środka. Należę do pokolenia, którego śmiech zawsze bywa zaprawiony ironią, goryczą, czy rozpaczą. Zwyczajny śmiech, śmiech dla śmiechu, pogodny i bez problemów, pocieszna gra słów – to wydaje się nam jakby nieco staroświeckie i budzi zazdrość (…).
„Wesele w Atomicach” - czas i miejsce akcji
Akcja opowiadania toczy się w ciągu kilku godzin w bliżej nieokreślonej przyszłości. Ogromny postęp technologiczny każe przypuszczać, że to jednak przyszłość dość odległa.
Miejsce akcji też nie jest jasno określone, wiemy tylko, że to jakaś rodzima wieś o fikcyjnej, ale polsko brzmiącej nazwie, Atomice.
„Wesele w Atomicach” - motyw wesela
Autor posługuje się tu motywem wesela i związanych z nim obrzędów, by podkreślić rozbieżność pomiędzy tradycją a techniką (nowoczesnością).
Wesele w literaturze służyło przede wszystkim przedstawianiu folkloru, wokół ślubu i wesela narosło bowiem wiele zwyczajów i tradycji, które mimo upływu lat pozostają niezmienne.
W Atomicach, choć wysoko „technika stanęła”, pewne elementy tradycji nadal się utrzymują. Młodzi swatani są przez rodziców, którzy negocjują przede wszystkim warunki posagu. Panna młoda uczestniczy w oczepinach, choć mają one zupełnie inny przebieg, zaś drużbowie śpiewają przed orkiestrą przyśpiewki, których treść jest już nowoczesna, ale forma pozostaje ludowa.
Również weselna bijatyka jest całkiem typowym elementem wiejskiego wesela, choć w Atomicach używa się przeciw sobie broni atomowej.