Geneza
Albert Camus napisał swój esej filozoficzny w 1942 roku. W Polsce tekst ukazał się dzięki tłumaczeniu Joanny Guze – Państwowy Instytut Wydawniczy wydał je w 1974 roku. Tekst koresponduje z innymi esejami francuskiego pisarza m.in. Buntownik (1951) czy powieści Nieznajomy (1942).
Tematyka
Albert Camus przedstawia w tekście filozofię absurdu, polegającą na bezsensownym poszukiwaniu sensu jedności niezrozumiałego świata, pozbawionego wartości i prawd. Stawia wniosek, że realizacja absurdu w życiu człowieka wymaga od niego postawy zbuntowanej (tak jak w przypadku Syzyfa) oraz przedstawia kilka postaw względem tego tematu.
Postawa Syzyfa
Historia Syzyfa jest raczej powszechnie znana. Bogowie skazali króla Koryntu na wieczną mękę za zdradzenie ziemianom tajemnic Olimpu (władca był bowiem ulubieńcem Zeusa i często był zapraszany na boskie uczty). Karą na jaką został skazany było toczenie pod górę wielkiego głazu, który na samym szczycie znowu staczał się na sam dół, a mężczyzna musiał zaczynać swoja pracę od nowa – i tak w nieskończoność. Za swoje występki miał cierpieć z powodu poczucia bezsensowności i beznadziei. Króla Koryntu, choć człowieka mądrego i światłego, zgubił nonszalancki stosunek do mieszkańców Olimpu. Świadomość bohatera odbywającego swoja karę najbardziej interesuje Alberta Camusa, fakt, że godzi się on na bezcelowość swojej trudnej i żmudnej pracy. Pisarz próbuje doszukać się w losie Syzyfa pozytywnych akcentów, chce udowodnić heroiczność jego postawy. Syzyf schodzi po głaz by podjąć kolejną bezcelową próbę wtoczenia go na górę rozumiejąc to. Mimo tej świadomości, wykonuje zadanie – ten fakt pogodzenia się ze swoja sytuacją jest kluczem do zrozumienia losów władcy Koryntu. Kiedy pojmuje istotę kary, staje się znów panem swojego losu, a nie bezwolnym pionkiem w boskiej grze.
Przesłanie
Albert Camus poprzez losy mitycznego Syzyfa próbuje podkreślić, że również współczesne ludzkie życie jest udręką, która nigdy się nie kończy. Jedyną pewną rzeczą jaka spotka każdego jest śmierć. By uniknąć depresyjnego poczucia bezcelowości życia, człowiek powinien przeżyć je jak najbardziej heroicznie, w możliwie jak najgłębszej samoświadomości. Kiedy uświadomimy sobie absurdalność egzystencji, będziemy mogli ten absurd przezwyciężyć. W tym sensie esej nabiera wyrazu apelu do czytelnika.