„Kruk i lis” to jedna z najpopularniejszych bajek Krasickiego. Poeta posłużył się tu antycznym pierwowzorem, adaptując jeden z utworów Ezopa.
Inaczej niż większość bajek, ta rozpoczyna się od morału, a dopiero w następnej kolejności opowiada historię obrazującą ten morał. Pierwsze wersy wnoszą więc naukę: „Bywa często zwiedzionym,/ Kto lubi być chwalonym”.
Od razu dowiadujemy się zatem, że jest to utwór ku przestrodze tym, którzy są łasi na komplementy. W dalszej części utworu poeta przedstawia krótką historię spotkania lisa z krukiem. Jak to często u Krasickiego bywa, zwierzęta symbolizują pewne ludzkie cechy. Lis jest przebiegłym pochlebcą, umiejącym korzystać z cudzych słabości. Kruk natomiast to ktoś żądny uznania, lubiący słuchać pochwał, a jednocześnie – niezbyt mądry.
Historia jest prosta – kruk siedzi na gałęzi z serem w dziobie. Widzi go przechodzący tamtędy lis, który od razu dostrzega szansę na łatwy kąsek. Stojąc pod drzewem, zachwyca się ptakiem:
(…) Cóż to za oczy!/ Ich blask aż mroczy!/ Czyż można dostać/ Takową postać?/ A pióra jakie!/ Szklniące, jednakie (…).
Czytelnikowi taka pochwała od razu wydaje się grubo przesadzona, a przez to podejrzana – zachwyt lisa jest nieproporcjonalny do zalet kruka. Jednak adresat tego peanu nie dostrzega tej przesady i daje się nabrać na podstęp chytrego pochlebcy. Kiedy lis dodał sprytnie: „A jeśli nie jestem w błędzie,/ Pewnie i głos śliczny będzie”, kruk zapominał że trzyma w dziobie smakowity ser i „(...) pysk rozdziawił,/ Ser wypadł, lis go porwał i kruka zostawił”.
Zgodnie z zasadą piętnowania ludzkich przywar, Krasicki ośmieszył tu próżność. Pokazał, że niektórzy tak bardzo pragną pochwał, że są gotowi uwierzyć nawet w te najbardziej absurdalne. Wiadomo wszak, że kruki nie słyną z pięknego śpiewu!
Przedstawiona sytuacja ma oczywiście obrazować stosunki międzyludzkie, gdzie nie brakuje pochlebców, gotowych pleść nadzwyczajne głupstwa tym, od których mogą coś zyskać.
„Kruk i lis” to bajka narracyjna. Wersy są bardzo zróżnicowane: najkrótsze mają 5 sylab, najdłuższe 13. Dzięki temu utwór traci nieco swój wierszowany charakter, ta nieregularność zbliża go do prozy. Rymy są dokładne, żeńskie i parzyste. Zgodnie z konwencją gatunku, mamy tu do czynienia z dużą kondensacją treści. Historia została opowiedziana w sposób skrótowy, co widać szczególnie w ostatnich wersach, gdzie pojawia się elipsa („Więc kruk w kantaty”), a następnie nagromadzenie czasowników (rozdziawił, wypadł, porwał, zostawił).