Bohater
Bezimienny, raz jest to mały chłopak, innym znów razem - dorosły mężczyzna. W dramacie nosi różne imiona: Dzidek, Janek, Kaziu, Władek, Tadzio. Nie jest istotny jego wygląd zewnętrzny.
Zawód, jaki wykonuje Bohater, nie jest jasny – mowa o tym, iż jest dyrektorem instytutu, dyrektorem operetki oraz poetą. Wyznaje wszystkie swoje dziecięce grzechy. Mówi o tym, jak kradł kiełbasę, podjadał cukier z cukierniczki i podglądał kobiety. Przyznaje się także, że podawał swojej babci strychninę w herbatnikach. Nosił się nawet z myślą pozbycia się własnego ojca.
Bohater nie może otrząsnąć się z dramatu, jaki przeżył podczas wojny. Mówi o sobie, że jest skażony wojną, że polował na ludzi w lasach. W rzeczywistości był partyzantem. Czyszcząc broń, nieumyślnie zabił swojego podwładnego, niejakiego Wronę. Zostawił swoją dziewczynę, Olgę, której w czasie wojny obiecywał małżeństwo. Zrobił to, gdyż myślał, że nie przeżyją. W ten sposób chciał dać jej i sobie trochę nadziei na przyszłość.
Wiadomo, że był w Paryżu, gdzie miał okazję zwiedzać zabytki i poznawać zwyczaje kulinarne Francuzów.
Ma problemy z określeniem sensu swojego życia. Sam mówi o sobie: „Właściwie to nie wiem, co robić dalej.