Po kapitulacji III Rzeszy w roku 1945 i obalenia rządów Hitlera na terenie zniszczonych Niemiec rozpoczęła się ostra walka mocarstw o wpływy. Teoretycznie Niemcy zostały podzielone na cztery strefy okupacyjne (francuska, amerykańska, brytyjska i sowiecka), jednakże już od pierwszych miesięcy było widać wyraźny podział na część zarządzaną przez komunistów i kraje zachodnie. W pierwszych paru latach po wojnie Józef Stalin wydawał się zainteresowany zjednoczeniem Niemiec, podobnie jak Alianci zachodni. Obie strony jednak zakładali jedynie wariant zjednoczenia z przewagą własnej opcji politycznej. Nieuchronnie prowadziło to do konfliktu.
Począwszy od roku 1947 Alianci zachodni rozpoczęli ujednolicanie swoich sfer okupacyjnych, przygotowując się do utworzenia z nich odrębnego państwa. Początkowo strefa amerykańska i brytyjska zostały połączone w tzw. Bizonię, a od 1948 i połączenia części francuskiej – Trizonię. Owo protopaństwo miało już podstawy własnej, oddzielnej administracji, tworzono też podstawy ekonomii i przeprowadzono reformę monetarną. Działania te spotkały się oczywiście z protestami ZSRR i były bezpośrednią przyczyną wybuchu tzw. I kryzysu berlińskiego – całkowitej blokady Berlina Zachodniego w roku 1948. Nie mogło to jednak zatrzymać procesu jednoczenia zachodnich sfer. Już w 1949 roku Trizonia została przekształcona w Republikę Federalną Niemiec. Alianci Zachodni uznali, że szanse na uzyskanie kontroli nad całymi Niemcami są nikłe. Wkrótce potem do tych samych wniosków doszło i kierownictwo ZSRR. W roku 1949 powstała Niemiecka Republika Demokratyczna, de facto rozpoczynając podział Niemiec.
Podział Niemiec stanowił dla mieszkańców tego kraju osobistą tragedię. Wiele symboli narodowych, w tym Berlin, znalazło się nagle w granicach drugiego państwa, całe rodziny zostały rozdzielone i straciły ze sobą kontakt. Prawie połowa Niemiec była zmuszona żyć w znienawidzonym systemie komunistycznym, rządzonym żelazną ręką z Moskwy. Z perspektywy strategicznej podział Niemiec wyznaczył realnie i symbolicznie granicę wpływów ZSRR i USA w Europie. Od tego czasu wszystkie działania poza linią muru berlińskiego prowadzone przez dane państwo były uważane za akt agresji i wrogości. Można powiedzieć, że podzielone Niemcy stały się propagandową "linią frontu" w zmaganiach Zimnej Wojny.