Teatr absurdu i groteski to zjawisko charakterystyczne dla kultury XX wieku. Ukształtowało się ono na terenie Francji w twórczości Alfreda Jerry’ego („Ubu Król”) i Guillaume'a Apollinaire’a. Rozkwit teatru absurdu przypadł na II połowę XX wieku.
Wzorcowe realizacje gatunku można odnaleźć u Samuela Becketta, Eugene Ionesco i Jeana Geneta. Najbardziej znaną sztuką Becketta było dzieło pt.: „Czekając na Godota”, przedstawiające absurdalną historię dwóch kloszardów, którzy oczekują na przyjście Godota, istoty z siwą brodą, którą można utożsamiać z Bogiem. Dramat staje się wielką parabolą losu współczesnego człowieka żyjącego w duchowej pustce. Istotnym dziełem Ionesco była z kolei „Łysa śpiewaczka” ukazująca deficyt komunikacji międzyludzkiej. Genet poruszał natomiast w swoich sztukach („Pokojówki”, „Murzyni”, „Balkon”) problematykę społeczną, zwłaszcza zagubienie w świecie drapieżnego kapitalizmu.
Antyteatr reprezentowany przez wspomnianych twórców opierał się na specyficznym budowaniu scenicznej przestrzeni, za pomocą ascetycznych środków wyrazu, np. jedynie krzesła czy kamienia. Akcja traciła znamiona określoności – wszystkie elementy sztuki (czas, miejsce, bohaterowie) zostały zredukowane do pewnego schematu. Dzięki temu dramat zyskiwał wymiar paraboliczny. Bohater został pozbawiony indywidualnych rysów, a więc stał się jednocześnie nikim i każdym („everyman”). Ponadto, postaci najczęściej nie wykonywały na scenie żadnych czynności, ich rola sprowadzała się do samej obecności. Akcja traciła w ten sposób charakter zdarzeniowy, stała się kompozycją luźnych scen, pozbawionych wewnętrznej logiki. Ciąg przyczynowo-skutkowy został tu wyraźnie zaburzony.
Naczelnymi kategoriami estetycznymi antyteatru były: absurd, groteska, ironia i parodia. Obok czołowej trójki dramatopisarzy warto również pamiętać o innych twórcach, którzy wpisują się w poetykę teatru absurdu, takich jak: Arthur Adamov, Harold Pinter, Tom Stoppard, Friedrich Durrenmatt, Fernando Arrabal, Edward Albee.
Teatr absurdu w Polsce
Najważniejsze osobowości polskiego teatru absurdu i groteski to: Witold Gombrowicz, Tadeusz Różewicz i Sławomir Mrożek. Ich twórczość poprzedzała z kolei znakomita dramaturgia Witkacego, który starał się wprowadzić na deski teatru swoją teorię Czystej Formy.
Forma, rozpatrywana w perspektywie filozoficznej, stała się też najważniejszym problemem w dziełach Witolda Gombrowicza. W swoich sztukach („Iwona, księżniczka Burgunda”, „Ślub” i „Operetka”) pisarz eksponował przestrzeń relacji międzyludzkich, które stają się źródłem konwencji społecznych.
Różewicz z kolei zadebiutował jako dramaturg, odwołując się do doświadczenia wojennego. W „Kartotece” ukazał tragizm współczesnego człowieka, którego tożsamość uległa rozbiciu na szereg izolowanych fragmentów (elementów kartoteki). Bohater Różewicza, pozbawiony imienia i psychologicznej motywacji, jednocześnie wycofał się z uczestnictwa w życiu/zdarzeniach. Jego jedyną aktywnością było „leżenie”. Mamy tu zatem do czynienia z aksjologiczną pustką i osamotnieniem, które w kolejnych dramatach zostały pogłębione o zderzenie z kulturą masową (np. „Stara kobieta wysiaduje”). Nie brak u Różewicza również brutalności w obnażaniu i piętnowaniu narodowych oraz obyczajowych stereotypów. Najbardziej radykalne w tym względzie były skandalizujące sztuki „Białe małżeństwo” i „Do piachu”. „Białe małżeństwo” okazało się na tyle kontrowersyjne, że przekreśliło szanse pisarza na literacką Nagrodę Nobla.
Twórczość Sławomira Mrożka wyrosła z kolei z groteskowej kontestacji komunizmu i czerpała obficie z konwencji czarnego humoru. „Policja” czy „Męczeństwo Piotra Oheya” to sztuki demaskujące absurd porządku totalitarnego. W „Tangu” Mrożek sięgając po żywioł parodii (sparodiowane utwory: „Reduta Ordona”, „Śmierć pułkownika” Mickiewicza, „Kordian” Słowackiego, „Wesele” Wyspiańskiego, „Ślub” Gombrowicza), zbudował obraz pokoleniowego konfliktu na opak i przemożnego dążenia do nowoczesności. Jednocześnie sztuka miała wymiar paraboliczny, a więc można ją odczytywać jako komentarz do ówczesnej sytuacji politycznej.