Pieśń gminna
Ballada „Lilie” nosi podtytuł „Z pieśni gminnej”. Mickiewicz wskazuje więc na folklor jako główne źródło inspiracji do napisania tekstu. Temat owej pieśni, czyli historię o „pani, która zabiła pana” wykorzystał później również Roman Zmorski w balladzie pt. „Dziwy”. Mickiewicz opracowując literacko motyw zaczerpnięty z poezji ludowej, jednocześnie wprowadza do utworu elementy historyczne. Akcja ballady rozgrywa się w czasach średniowiecza, o czym świadczy uczestnictwo męża pani w wyprawie Bolesława Chrobrego (lub Śmiałego) na Kijów.
Jednak oba te komponenty, a więc folklor i dziejowość, zostały potraktowane przez Mickiewicza umownie, dzięki czemu tekst zyskuje wymiary uniwersalne. Bohaterowie nie noszą konkretnych imion, ale są sprowadzeni do określonych typów i funkcji rodzinnych lub zawodowych: pani-żona, pan-mąż, bracia, pustelnik, dzieci. Tym samym poeta przedstawia historię, która może się rozegrać w każdym miejscu i czasie.
Funkcja magicznego zaklęcia
Ballada rozpoczyna się sceną zabójstwa męża przez panią i pogrzebania ciała w leśnym gaju. Pojawia się tu kluczowy dla całej ballady motyw magicznego zaklęcia, jakie pani wypowiada chowając zwłoki pana. Można mówić o takiej formule, ponieważ kobieta łączy wykonywaną czynność z rytualnym śpiewem:
Rośnij kwiecie wysoko,
Jak pan leży głęboko.
Mamy tu do czynienia z nakreśleniem istotnej w tekście opozycji pomiędzy wnętrzem (podziemiem, gdzie znajduje się ciało) a zewnętrzem (powierzchnią, na której rosną lilie). Innymi słowy, im bardziej będzie widoczne piękno kwiatów, tym bardziej będzie ukryta zbrodnia. Pozory są tu zupełna odwrotnością sytuacji rzeczywistej.
Nastrój grozy
Nastrój ballady jest budowany za pomocą fabuły opowiadającej o zbrodni, ale również za pomocą elementów pejzażu. Dominują tu elementy czasoprzestrzeni takie jak noc, ciemny las, odgłosy puszczyków i wiatru. W tym otoczeniu pani nieustannie doznaje złudzenia, że widzi swojego zmarłego męża, słyszy jego nawoływania i ma problemy ze snem. Makabryczna otoczka akcji zostaje potraktowana jak najbardziej serio. Czyny pani stanowią uzewnętrznienie demonicznego zła i wzbudzają w odbiorcy sprzeciw.
„Nie masz winy bez kary”
Istotą przesłania ballady jest jej sens moralistyczny. Pustelnik udzielając rady pani, wypowiada znamienne słowa: „Nie masz winy, bez kary”. Wyraża on zatem przekonanie, które jest naczelną myślą całego utworu. Jednocześnie pustelnik zaznacza, że wykonanie kary może spowodować jedynie sama pani, wzywając swojego męża. Kobieta uspokojona zapewnieniem starca, nie lęka się wyroków sprawiedliwości. Kiedy jednak wybiera jeden z wianków uwitych przez braci męża, co ma rozstrzygnąć, którego z nich poślubi, wypowiada znamienne słowa: „ Kto mój mąż, kto kochanek?”. Sama zatem nieświadomie przyzywa swojego prawowitego małżonka. Okazuje się zatem, że człowiek nie może uciec od odpowiedzialności za własne czyny.
Natura wymierza pani sprawiedliwość: zostaje pochłonięta przez ziemię. Warto jednak zwrócić uwagę, że natura jest tu siłą bezlitosną i straszną, ponieważ z niegodziwą zbrodniarką giną również goście weselni. Co więcej, magiczne zaklęcie, które pani wypowiada przy grzebaniu męża, nieoczekiwanie obraca się przeciwko niej samej. W miejscu zapadniętej cerkwi wyrastają bowiem lilie:
A rosną tak wysoko,
Jak pan leży głęboko.