Liryka zwrotu do adresata
Oda „Do Leukonoe” to krótki utwór, który stanowi liryczny wykład Horacjańskiej filozofii życia. Poeta wykorzystuje w wierszu elementy konwencji dialogu. Pierwsze słowa tekstu robią wrażenie odpowiedzi na zadane wcześniej pytanie:
Nie pytaj próżno, bo nikt się nie dowie,
Jaki nam koniec gotują bogowie.
Jednocześnie odpowiedź udzielana przez podmiot wiersza od razu uzyskuje sens ogólny, jego słowa dotyczą bowiem losu wszystkich ludzi. Poeta dzięki takiemu zabiegowi nawiązuje bezpośredni kontakt z Leukonoe, ale równocześnie także z czytelnikiem. Liryczna wypowiedź Horacego nie spełnia więc jedynie funkcji ekspresywnej, ale też impresywną: nadawca chce bowiem przekonać adresata do swojej wizji świata.
Stoicyzm
Podmiot wiersza sugeruje, że człowiek nie powinien zanadto wybiegać myślą w przyszłość. Odradza więc korzystanie z usług wróżbiarzy i zamartwianie się tym, co nadejdzie. Zamiast tego Horacy proponuje zachowanie odpowiedniego dystansu wobec zmiennych okoliczności losu, mówi wyraźnie:
Lepiej tak przyjąć wszystko, jak się zdarzy.
Filozofia życia poety jest zatem bliska postawie stoickiej. Według Horacego ludzki los spoczywa w rękach bogów, a człowiek nie do końca może go sam kształtować. Tekst odzwierciedla zatem światopogląd antyczny, wedle którego egzystencją człowieka rządzi przeznaczenie, a nie wolna wola. Jedyne co istota ludzka może uczynić w konfrontacji z nieprzewidywalnością swojego losu, to spokojne zajmowanie się własną pracą. Horacy pisze:
Nie troszcz się o to… i klaruj swe wina.
Carpe diem
Horacy szczególną uwagę poświęca problematyce stosunku człowieka do czasu. Najbardziej dotkliwym ludzkim doświadczeniem jest w utworze „Do Leukonoe” przemijanie, które sprawia, że:
(…) mknie rok za rokiem, jak jedna godzina.
Receptą Horacego na zmienne koleje losu i niepewność przyszłości jest zasada „carpe diem”, a więc postawa polegająca na cieszeniu się chwilą teraźniejszą i wykorzystywania jej w całej pełni. Najlepiej oddają ją słowa ostatnich wersów tekstu:
Więc łap dzień każdy, a nie wierz ni trochę
W złudnej przyszłości obietnice płoche.