Rybołówstwo morskie i rybactwo śródlądowe nie są w Polsce dobrze rozwinięte mimo szerokiego dostępu Polski do morza. Wynika to z niewielkiego spożycia ryb przez Polaków (średnio ok. 12 kg/osobę rocznie, dwa razy mniej niż średnio w Unii Europejskiej) oraz z ograniczeń połowów na Bałtyku, które w ostatnich dziesięciu latach skutkowały złomowaniem części floty rybackiej.
W 2011 roku polscy rybacy złowili ok. 225 tys. ton ryb, w tym ok. 180 tys. ton ryb morskich (110 tys. ton na Bałtyku, 70 tys. ton przez 3 statki przetwórnie prowadzące rybołówstwo dalekomorskie) i 46 tys. ton ryb śródlądowych. Połowy ryb słodkowodnych niewiele zmieniały się w ostatnich dziesięcioleciach, ale połowy ryb morskich znacząco spadly w porównaniu z 790 tys. ton w 1980 roku.
Wśród bałtyckich ryb morskich najwięcej poławia się szprotów – 51% wielkości połowów, śledzi – 27%, dorszy – 11% i storni/fląder – 9%.
Statki dalekomorskie poławiały oceaniczne ryby pelagiczne – gł. ostroboki i sardynele (sprzedawane odbiorcom zagranicznym).
Połowy śródlądowe (w tym hodowla ryb) to głównie połowy: pstrągów, karpi, węgorzy i kilku innych gatunków.
Polskie połowy ryb morskich i śródlądowych stanowią tylko 0,3% połowów światowych.
Polska bałtycka flota rybacka liczyła w 2011 roku ponad 140 kutrów i 640 łodzi rybackich. Pracowało na nich ok. 2,2 tys. rybaków. Rybaków śródlądowych było ok. 1,1 tys. Poza połowem prowadzą oni (oraz wędkarze) zarybianie rzek, jezior i stawów rybnych.