Ijon Tichy
Główny bohater, którego poznajemy w momencie wraca ze swojej kosmicznej podróży i udaje się na odpoczynek do Szwajcarii. To okazuje się jednak punktem wyjścia dla jego kolejnych wojaży. Podczas urlopu poznaje naukowca Rogera Gnussa, który zabiera go do niesamowitego Instytutu Maszyn Dziejowych. Tam rodzi się pomysł wyruszenia na Encję w celu zbadania jej społeczności i zwyczajów. Tichy stanowi łącznik pomiędzy kilkoma historiami Lema – najpierw pojawia się w Dziennikach gwiazdowych, cyklu opowiadań relacjonujących jego międzyplanetarne podróże. Jest bohaterem Kongresu futurologicznego, Wizji lokalnej, a następnie w Pokoju na ziemi. To z perspektywy jego osoby poznajemy Encję, analizuje jej świat w Instytucie Gnussa i wraz z nim przeżywamy niesamowite, pozaziemskie przygody. Ijon jest fikcyjną postacią literacką, raczej nie posiada żadnego pierwowzoru w świecie realnym. Jest narratorem wszystkich powieści Lema, które są jego udziałem.
Główny bohater jest jednostką samotną, poświęconą podróżom i nauce. Jest niezwykle utalentowany, skłonny do oryginalnych, a nawet nieco dziwacznych pomysłów. Cechuje go ciekawość Wszechświata i zamiłowanie do poznawania wszystkiego.
Inni bohaterowie
Pozostałe postaci występujące w powieści towarzyszą postaci centralnej. To napotkany profesor Gnuss staje się przyczynkiem do wizyty podróżnika w Instytucie Maszyn Dziejowych, a w konsekwencji jego kolejnych cywilizacyjnych podróży.
Kurdlanczycy
Lud napotkany przez Tichiego na Kurdlandii. Pochodzi od stworów zwanych Kurdlami- to w brzuchach tych olbrzymów rozwijała się rasa kurdlandzka. Taki sposób przeżycia rozpoczął się w tzw. epoce strumów, gdy podczas opadów meteorytów ich przodkowie chronili się w Kurdlach przed niebezpieczeństwem.
Luzanie
Inaczej niż Kurdlandczycy postanowili oni postawić na rozwój technologii, który niestety omal nie doprowadził do katastrofy naukowej. Ich wynalazkiem są bystry, czyli logiczne elementy, które były w stanie stworzyć wszystko to, czego ktoś sobie zażyczył. Pełniły również ważną funkcję ochrony Luzańczyków przed nieszczęściami.