wyłania się spójny obraz rzeczywistości PRL-u (kolejki do sklepów, warunki w komunikacji miejskiej, bazary z ciuchami, absurdalne zachowania współobywateli).
Portret autora
Leopold Tyrmand nie postrzegał siebie jako jednego z opisywanych, szarych obywateli, choć zmagał się z podobnymi problemami życia codziennego. Autor starał obracać się w towarzystwie ludzi, którzy posiadali realny wpływ na kulturę miasta. Dzięki pracy w licznych redakcjach miał wiele znajomości wśród popularnych nazwisk. Utrzymywał kontakty zarówno z tymi, którzy byli po tej samej stronie ideologicznej, jak i tymi, którzy przeszli na stronę stalinowskiej władzy. Stąd pogląd, że Tyrmand był postacią dość dwuznaczną i ambiwalentną pod względem politycznym i społecznym. Mówiło się o nim, że dopuszcza się „flirtu z komunizmem”. Ostatecznie jednak na kartach Dziennika Tyrmand pejoratywnie ocenia ludzi, którzy poddali się władzy.
Obraz miasta
Obszerne opisy przestrzeni miejskiej zawierają zarówno obrazy miejsc codziennego użytku, jak sklepy, bazary, targowiska, urzędy i zwyczajów w nich panujących, ale także refleksje na temat układu miasta, wyborów architektonicznych, wpływających na ogólna estetykę Warszawy. Tyrmand