Książka stanowi pole krystalizacji poglądów polityczno-społecznych Leopolda Tyrmanda. Autor umieścił w niej refleksje dotyczące degradującego się społeczeństwa, kultury, otaczającej architektury. Pisarz nie stroni również od autorefleksji i samokrytyki. Poprzez opis codzienności Tyrmand próbuje postawić zarzuty systemowi socrealistycznemu. Najbardziej doskwiera mu swobodne traktowanie doktryny i naginanie jej wedle okoliczności i aktualnych potrzeb. Ważną częścią zapisków stanowią rozważania i prognozy na temat komunizmu i jego przyszłości – pisarz nie wierzy, że komunizm może trwać wieczne, jest systemem zbyt niedoskonałym. Wierzy, że układ ten rozsypie się, a tylko od Polaków będzie zależało jak dalej pokierują swoim państwem.
Treść Dziennika 1954 można podzielić na kilka tematów rozważań: analizę własnej osobowości autora; analizę ustroju stalinowskiego panującego wówczas w Polsce; analizę codzienności, na kształt której ten ustrój bezpośrednio wpływa.