Geneza
W rzeczywistości utwór nosi tytuł: Pieśń o narodzeniu Pańskim i wchodzi w skład zbioru Franciszka Karpińskiego z 1972 roku pt. Pieśni nabożne. Wiersz bardzo szybko zyskał popularność i współcześnie funkcjonuje jako kolęda.
Tytuł i tematyka
Można uznać, że tytuł sugeruje gatunek utworu Karpińskiego, ale jednocześnie zapowiada jaki będzie jego temat. Treścią pieśni jest tajemnica wcielenia Jezusa Chrystusa, przedstawiana wg. Ewangelii. Poeta ukazuje niezwykłość tego wydarzenia.
Cudowność Wcielenia zostaje ukazana już w pierwszej strofie utworu, poprzez zobrazowanie kontrastów jakie mu towarzyszą:
Bóg się rodzi, moc truchleje,
Pan niebiosów obnażony;
Ogień krzepnie, blask ciemnieje:
Ma granice - nieskończony:
Wzgardzony - okryty chwałą […]
Bóg staje się człowiekiem, przyjmuje ludzkie ciało i godzi się na ograniczenia z tym związane. Z jednej strony jest wychwalany, z drugiej, jako człowiek pogardzany. Bóg jest nieskończony, ale ograniczony w ludzkim ciele. Pojawiają się także bezpośrednie cytaty ewangeliczne, dokładnie z Ewangelii wg. św. Jana:
A Słowo Ciałem się stało
I mieszkało między nami.
W utworze mamy do czynienia z liryką podmiotu zbiorowego – w ostatniej części tekstu następuje zwrot do Boga z prośbą o pobłogosławienie ojczyzny, Polski. Jest to typowa prośba o łaskę dla narodu:
Podnieś rękę, Boże Dziecię!
Błogosław Ojczyznę miłą,
W dobrych radach, w dobrym bycie
Wspieraj jej silę, swa siłą.
Dom nasz i majętność całą.
I wszystkie wioski z miastami.
Forma
Pieśń składa się z pięciu strof, zawierających osiem ośmiozgłoskowych wersów. Karpiński zastosował rymy żeńskie, męskie i krzyżowe. Odpowiednie akcentowanie znacznie wpływa na melodyjność tekstu. Pod koniec każdej strofy znajduje się wspomniany już ewangeliczny dwuwers stanowiący refren oraz główne przesłanie utworu.
Poeta wykorzystuje nieskomplikowany język, by uprzystępnić odbiorcy treści teologiczne – w końcu były one skierowane do prostego człowieka.