W 2019 roku padła ostatnia kryjówka Państwa Islamskiego w Syrii. Media doniosły o sukcesie wojsk koalicji w walce z islamskimi terrorystami. Czy aby na pewno? A może walka przeniosła się na inny teren i uległa reorganizacji?
Brygada al-Kharsa
W „Sunday Times“ pojawił się nie tak dawno wywiad z dżihadystą schwytanym w Syrii. Potwierdził on istnienie w Europie tzw. Brygady al-Kharsa. Jest to, według jego relacji, oddział (komórka terrorystów), którzy szkoleni są do przeprowadzania samobójczych zamachów w Europie. Bojownicy, którzy zostaną zwerbowani do jednostki, przechodzą ciężkie, siedmiomiesięczne szkolenie. Po tym czasie są przede wszystkim zindoktrynowani islamską ideologią, a więc gotowi do przeprowadzenia samobójczego zamachu, ale także potrafią zbudować bombę i wiedzą jak jej użyć. Bo to są dwie podstawowe sfery szkolenia, pranie mózgu, aby człowiek się wysadził w powietrze zabijając jak najwięcej osób oraz umiejętność skonstruowania bomby.
W Europie
W krajach Europejskich, również w naszym, istnieją komórki tzw. :śpiochów“ lub „uśpionych terrorystów“. Są one głęboko zakamuflowane. Osoby te żyją w swoim środowisku, które niczego nie podejrzewa. Tak było po atakach na WTC, kiedy niejaki Michał Z. zniknął nagle z osiedla w Gdańsku na którym mieszkał. Ponoć miał przebywać potem w rożnych krajach Bliskiego Wschodu. „Śpiochy“ więc żyją w społeczeństwie, są przyczajeni, zwyczajni ale jednocześnie gotowi ginąć za sprawę, gotowi do przeprowadzenia samobójczego ataku terrorystycznego. I wcale nie muszą być wyznania islamskiego. W Polsce już wiele lat żyje społeczność muzułmańska, która po prostu chce żyć w spokoju i krzywdą dla niej jest oskarżanie jej o wspieranie fundamentalistów. „Uśpieni terroryści“ to często osoby o narodowości francuskiej, brytyjskiej, niemieckiej, belgijskiej czy polskiej. Często są to rdzenni mieszkańcy krajów Zachodu, którzy na skutek różnych czynników zradykalizowali się i ulegli indoktrynacji. Istnieją szacunki odnośnie ilości europejskich bojowników w „zlikwidowanym“ ISIS w Syrii i Iraku. Trzeba mieć także świadomość, że ludzie którzy zajmują się werbunkiem, naprawdę znają się na swojej pracy i są znakomitymi psychologami.
Cel ISIS
Celem Państwa Islamskiego jest wojna przeciw „krzyżowcom“, czyli nam. I zabicie jak największej ich liczby, czyli nas. I trzeba mieć świadomość, ze właśnie w takim świecie żyjemy. Wojna, której nie widać na co dzień już dawno dotarła do Europy. I nie można mówić, że dziś jest to „coś nowego“. Nie jesteśmy w stanie obronić się przed atakiem, jeśli służby specjalne go nie rozpoznają a każde miejsce, w którym jest tłum ludzi może być potencjalnym zagrożeniem i należy mieć tego świadomość. Życie jednak nie polega na strachu, więc należy zachować zimną głowę i nie panikować. Są pewne zachowania, dzięki którym możemy być bezpieczniejsi. Możemy obserwować ludzi wokół nas. Jeśli jest upał a ktoś ma na sobie kilka warstw odzieży, może wydawać się podejrzany. Możemy też zwracać uwagę na pozostawione bez opieki pakunki, czy furgonetki zaparkowane w niedozwolonych miejscach. W internecie łatwo znaleźć na ten temat informacje.
Nie można dać się jednak zwariować. Może większe zagrożenie stanowi dla nas zwykły przestępca, który zabije za kilka złotych, niż „uśpiony terrorysta“, którego prawdopodobnie nigdy nie spotkamy na swojej drodze. Koniec końców, statystycznie, najwięcej ludzi i tak ginie w wypadkach drogowych.