„Trans-Atlantyk” - geneza
W sierpniu 1939 roku Gombrowicz wyjechał do Argentyny. Miał tam spędzić, jak się okazało, większą cześć swojego życia na emigracji. To w Argentynie powstał „Trans-Atlantyk”, który został wydany w Paryżu w 1953 roku. Książka wywołała falę krytyki w Polsce. Krytycy oskarżali Gombrowicza o brak patriotyzmu.
Pisarz inspirował się obserwacją Polaków poznanych w Buenos Aires. Stworzył satyryczny obraz polskiego patrioty, który jest tak pochłonięty podążaniem za ideałami oddania ojczyźnie, że staje się ich niewolnikiem.
„Trans-Atlantyk” - czas i miejsce akcji
Akcja rozpoczyna się tuż przed wybuchem II wojny światowej, w sierpniu 1939 roku. Najpierw toczy się na statku Chrobry zmierzającym z Polski do Argentyny. Późniejsze wydarzenia ograniczają się do stolicy kraju – Buenos Aires i mają miejsce m.in.: w Poselstwie Polskim, siedzibie spółki barona, domu Gonzala, parku japońskim, a także piwnicy – siedzibie spotkań Klubu Kawalerów Ostrogi.
„Trans-Atlantyk” - najważniejsze motywy
Motyw ojczyzny
Ukazany został poprzez sportretowanie postaw polskich emigrantów. Niektórzy, jak poseł, do przesady pielęgnują polską tradycję, rozpowszechniają ją pośród Argentyńczyków, na każdym kroku podkreślają swoją polskość. Inni, jak Gomborowicz, uciekają od ojczyzny i polskich korzeni, nie utożsamiają się z polskimi tradycjami, szukają dla siebie nowej drogi, wolni od tego, co do tej pory ich określało, determinowało czy do czegoś ich zobowiązywało.
Konflikt między wartościami patriotycznymi a chęcią ucieczki od tradycji i polskości uosobione zostały w postaciach ojca i syna Kobrzyckich. Ignac symbolizuje bunt i kult młodości, w osobie Tomasza z kolei zawiera się wszystko to, co powszechnie uważane jest za ojczyźniane dziedzictwo. Rozdźwięk między Synczyzną a Ojczyzną pisarz ukazał właśnie na ich przykładzie.
Motyw podróży
Podróż Gombrowicza do Argentyny daje początek rewizji poglądów na temat ojczyzny i patriotyzmu. Dzięki podróży patrzy z dystansem na Polskę, ma również możliwość obserwowania emigrantów-Polaków. Podróż pozwala bohaterowi uwolnić się z – rozumianego dosłownie i przenośnie – przywiązania do kraju i może stać się zaczątkiem wolności od polskiego romantycznego patriotyzmu.
Gombrowicz, oddaliwszy się od kraju, próbuje uciec od balastu polskości. Na obczyźnie ucieka od rodaków, przystaje do Portugalczyka Goznalo, mimo iż ten budzi w społeczeństwie odrazę i nie jest akceptowany. Szukając pracy, nie zgadza się pisać o polskich wieszczach. Odcina się od wszystkiego, co w jakikolwiek sposób związane jest z ojczyzną, a przede wszystkim od polskiej wersji patriotyzmu, który jawi się w „Trans-Atlantyku” jako zaślepienie, kult dla kultu.