Utwór Edgara Allana Poego powstał w 1844 roku, a na język polski został przetłumaczony przez Antoniego Lange. Oryginalny tytuł poematu brzmiał Dream-land.
Poemat wpisuje się w grono tekstów Edgara Poego, które noszą znamiona poezji onirycznej, związanej z symboliką nocy, ciemności, a co za tym idzie niepewności, ciszy, odniesienia do najgłębszych pokładów świadomości i podświadomości człowieka.
Na początku utworu podmiot wyrażający się w pierwszej osobie liczby pojedynczej wyznaje:
Idąc w ciemny szlak nieznany,
Od złych duchów opętany,
Z krain, kędy bóstwo Noc
Samowładną dzierży moc
I w gwieździstej lśniąc koronie
Na swym czarnym siedzi tronie,
Świeżom wrócił w nasze światy...
Jest to niezwykle plastyczny opis świata snu, w który podmiot mówiący ucieka od rzeczywistości. Podkreśla, że jest on nierozerwalnie związany z porą nocną, która włada tym światem – na te potrzeby autor personifikuje noc i przedstawia jako królową na ciemnym tronie. Mówiący zaznacza, że świeżom wrócił w nasze światy – wrócił zatem odrodzony, odświeżony, gotowy do ponownego zmierzenia się z doczesnością. Różnicuje ze sobą świat rzeczywisty i świat snu podkreślając, że ten drugi znajduje się poza czasem i przestrzenią.
W kolejnej strofie otrzymujemy obszerny opis świata snu, jego przyrody, nastroju i atmosfery:
Tam doliny są bezdenne,
Tam urwiska są kamienne,
Tam są głazy fantastyczne -
Letargiczne - magnetyczne -
I otchłanie - i pieczary -
I olbrzymich lądów jary -
Niepojętych kształtów mary -
Wiekuistych mgieł opary.
Natura krainy snu ma charakter tajemniczy, zamglony, wprowadza poczucie senności, letargu i błogości, w których chciałoby się trwać na zawsze. Do zbłąkanego wędrowca świat ten przemawia jednak również wspomnieniami, takimi, które przynoszą mu uczucie przyjemności i ukojenia:
Gdy tu błądzisz, wszędzie ci
Zapomniana, nikła lśni
Jakaś mara przeszłych dni,
Zaczajone błędne twarze,
Gdy wędrowiec się ukarze,
Nagle jawią się jak cienie,
Dreszcz w nim budzą i westchnienie.
[…]
Bowiem sercom bolejącym
Kraj ten światem jest kojącym;
Tym, co męką dyszą bladą,
Kraj ten jest - jak Eldorado.
Bo wędrowiec, co tu zboczy,
Przez zamknięte widzi oczy,
Przed otwartą zaś źrenicą
Świat ten - wieczną tajemnicą.
Podmiot zauważa, że kraina snu została skonstruowana w taki sposób, by błądzącemu w niej przynieść ukojenie. Może się to jednak zrealizować tylko wtedy, kiedy osoba śniąca jest całkowicie poddana prawom i zasadom rządzącymi snem. Przestrzeń ta będzie zupełnie niezrozumiała i nieodgadniona dla człowieka, który w pełni świadomy i podległy swojej jaźni i rozumowi będzie próbował dojść jej istoty.
Poeta, jak przystało na przykładnego onirystę, przekonuje odbiorcę, że senny świat należy do ludzkiej podświadomości i jest niemniej, a może nawet i bardziej, ważny w życiu jednostki, co świat rzeczywisty, doczesny, ziemski.