Historia Kostylewa
Michaił Kostylew do Jercewa trafił z Mostowicy. Miał wówczas około 27 lat. Wyróżniały go silna budowa fizyczna oraz krzaczaste brwi. Odebrał staranne wykształcenie – z polecenia partii wstąpił do Akademii Morskiej we Władywostoku. Rodzice wychowywali Kostylewa w wielkiej czci względem komunizmu. Był do tego stopnia owładnięty tą ideologią, że nie podejrzewał nawet, iż ludzie mogą mieć inne poglądy. Przez długi czas snuł idealistyczne plany wielkiej rewolucji, która ostatecznie odsunie od ludzi cierpienie. Pragnąc rozpropagować wspaniałe idee, zapisał się nawet na kurs języka francuskiego. Okazało się to dla niego zgubne.
Kostylew, by poprawić swoje umiejętności językowe, zaczął sięgać po książki francuskich autorów, m.in. Balzaca, Stendhala, Flaubera itd. Ukazany przez nich świat okazał się czymś zupełnie nowym i fascynującym. Młodzieniec coraz gorzej się uczył, opuszczał także spotkania komunistów. W końcu odkrył znaczenie słowa „wolność” i niebawem zupełnie odsunął się od partii.
W 1937 r. aresztowano właściciela wypożyczalni, z której pochodziły książki czytane przez Kostylewa. Pojmany mężczyzna najprawdopodobniej zdradził tajemnicę studenta Akademii Morskiej, gdyż chłopak został wkrótce pozbawiony wolności. Podczas przesłuchań brutalnie go bito, lecz nie chciał przyznać się do winy. Najpierw oskarżano go o szpiegostwo, ale prędko porzucono ten zamysł. Zrezygnowano również z przemocy. Od tego momentu Kostylewa łamano psychicznie. Po rocznych przesłuchaniach przyznał się w końcu do wyimaginowanej winy. Ostatecznie postawiono przed nim zarzut chęci obalenia władz Związku Sowieckiego przy pomocy zagranicznych mocarstw.
W styczniu 1939 r. Michaiła Aleksiejewicza Kostylewa skazano na 10 lat pozbawienia wolności. Przez Jercewo przewieziono go do łagru w Mostowicy. Tam szybko zaczął cieszyć się wielkim szacunkiem, gdyż zawsze chętnie ofiarował osadzonym część swoich racji żywnościowych (dostawał więcej pokarmu, ponieważ był inżynierem). Wkrótce padł jednak ofiarą donosu, a karą za jego postępowanie było przeniesienie do brygady pracującej w lesie. Okrutna praca zupełnie załamała młodego mężczyznę. Przestał myśleć o współczuciu dla innych, przestał też im wierzyć. Uświadomił sobie, że został oszukany.
Pewnego dnia, gdy kawałek chleba wpadł do ogniska, Kostylew sięgnął po niego. Poparzona ręka zagwarantowała mu chwilę wytchnienia w szpitalu. Od tego momentu postanowił przed każdą wizytą w ambulatorium przypalać kończynę. Dzięki temu nie musiał wyruszać do lasu, a czas spędzał na czytaniu książek.
Do Jercewa Kostylew przybył w maju 1941 r. Właśnie poznał go narrator „Innego świata”.
Kostylew – charakterystyka
Od młodości życie bohatera naznaczone było niezłomnością. Chłopak ten cechował się niezwykle silnym charakterem. Zafascynowany ideologią komunistyczną, postanowił zrobić wszystko, by zapoznać z nią cały świat. Nie chciał zadowolić się półśrodkami. Pragnął bezpośrednio przyczynić się do triumfu komunizmu. Z tego względu poszedł na studia inżynierskie, zapisał się także na kurs języka francuskiego.
Niezłomność Kostylewa ujawniła się także w czasie przesłuchań – radzieccy funkcjonariusze potrzebowali aż roku, by się poddał. Prawdziwym testem hartu ducha okazał się jednak pobyt w łagrach. Również tam Kostylew starał się pozostać nieugięty wobec oprawców – przypalanie ręki w ogniu było czynem heroicznym; mężczyzna wolał odczuwać straszliwy ból fizyczny, niż pozwolić zniszczyć swoją osobowość katorżniczą pracą, która wykorzystywana była przez Rosjan do łamania ludzkiej psychiki. Na wieść o przeniosinach do Kołymy (obozu cieszącego się szczególnie złą sławą – niemal nikt stamtąd nie wracał) Kostylew, który miał nadzieję na spotkanie z mającą go wkrótce odwiedzić matką, postanowił oblać się wrzątkiem. Ten desperacki krok miał zapewnić mu spokój.
Michaił Aleksiejewicz był poza tym człowiekiem o dobrym sercu. Jeszcze jako młodzieniec pragnął pomóc całemu światu i na zawsze oddalić od ludzi nieszczęście. Kiedy w końcu uświadomił sobie, iż komunizm nie pozwoli ukoić niczyjego cierpienia, nadal próbował pomagać, w miarę swoich skromnych możliwości – choćby dzieląc się jedzeniem z więźniami.
Kostylew okazuje się także wiernym i dobrym przyjacielem. Oczywiście jego znajomość z narratorem była zbyt krótka, by przejść prawdziwą próbę, ale przez miesiąc mężczyźni stanowili „nierozłączną parę”. Obaj wiedzieli o sobie bardzo wiele i darzyli się wsparciem i zaufaniem. Trzeba także zwrócić uwagę na fakt, iż w realiach obozowych każda bliższa znajomość z bliźnim, możność liczenia na jego pomoc była czymś absolutnie bezcennym.
Nie można także zapomnieć o tym, iż przyjaciel Gustawa był człowiekiem niezwykle inteligentnym i oczytanym. Świadczyć mogą o tym ukończone studia, ale o wiele większe znaczenie wydaje się mieć jego zamiłowanie do literatury i szacunek, jakim ją darzył. Poszukiwał w literaturze prawdziwych wartości, treści, którą odnosił do swojego życia i poglądów. Nie pozostał – jak wielu innych wyznawców komunizmu – człowiekiem zaślepionym, lecz potrafił zweryfikować swoje przekonania.
Michaił Aleksiejewicz Kostylew to bohater budzący szacunek czytelnika. Jego zdecydowana niechęć do oprawców ich metod oraz bunt w imię wartości, wrodzona dobroć, moralność robią wrażenie.
Chociaż Kostylew ponosi śmierć w wyniku oblania się wrzątkiem, zwycięża. Nie udało mu się doczekać spotkania z matką, nie udało się także przetrwać obozu, natomiast do końca nie dał się złamać. Wyznawane przez niego zasady i wartości pozostały nietknięte przez okrutną rzeczywistość łagrów. Jako jeden z niewielu pozostał wierny sobie.