„Inny świat” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego jest dziełem silnie nacechowanym autobiograficznie – autor spisywał realia życia w sowieckim łagrze na podstawie własnych doświadczeń. Głównym bohaterem, a zarazem narratorem jest Gustaw – porte-parole autora. Kiedy mężczyzna trafił do obozu w Jercewie, miał zaledwie 21 lat. Roztaczała się przed nim ponura wizja spędzenia pięciu kolejnych lat w „innym świecie”.
Dla młodego Polaka zetknięcie się z realiami panującymi w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich było doświadczeniem okrutnym. Ciągła niepewność swojego losu, niewiedza i lęk – wszystko to powodowało swego rodzaju odrętwienie. Prawdziwym wyzwaniem była jednak rzeczywistość łagrowa, gdzie każdy przeżyty dzień stanowił zwycięstwo, na którego świętowanie nie było jednak czasu – już przed świtem rozlegały się sygnały pobudki.
Od początku swojego pobytu w radzieckich więzieniach i jercewskim obozie narrator jawi się jako osoba komunikatywna, ciekawa świata i pragnąca kontaktu z innymi ludźmi. W celi numer 37 chętnie wysłuchiwał opowieści współwięźniów, co równie często czynił w obozie. Zawsze interesowały go losy innych osadzonych, więc z zaciekawieniem śledził ich historie. Kiedy pojawiał się ktoś nowy, mający nadzieję na pozyskanie jakichkolwiek wieści, Gustaw próbował nawiązać z nim kontakt (np. z Gorcewem).
Komunikatywność narratora znacznie ułatwiła mu pobyt w Jercewie. Od Dimki dowiedział się, iż powinien „sprzedać” swoje oficerskie buty jednemu z „urków” pracujących w brygadzie tragarskiej, za które dostał pracę. Ciężki wysiłek fizyczny szybko zaczął jednak wyniszczać organizm Gustawa. W czasie pobytu w trupiarni narratorowi udawało się z kolei niekiedy czasem pomagać w kuchni, dzięki czemu mógł najeść się do syta. Wszystko to świadczy o jego zaradności i umiejętności zadbania o siebie.
Gustaw starał się nie tracić wiary w ludzi. Po przybyciu Polki do obozu założył się z jednym z towarzyszy, iż kobieta nie ulegnie chodzącym za nią mężczyznom (by jej to ułatwić, chciał nawet zaproponować fikcyjne małżeństwo). Przez długi czas był też przekonany o szczerości przyjaźni, jaka narodziła się między nim i Machapetianem. Nie była to naiwność – nawet w szczególnie trudnych warunkach Gustaw poszukiwał spokoju oraz potwierdzenia, że wartości, ludzka godność i szlachetność mają nadal prawo bytu. Sam przechowywał je w sobie, o czym mogą świadczyć wielokrotne próby pomagania innym więźniom – chociażby przez drobne gesty, czyli np. dzielenie się posiłkiem.
Duma narratora popchnęła go do tego, iż w czasie amnestii obowiązującej po pakcie Sikorski-Majski postanowił rozpocząć głodówkę. Wciąż nie chciano go wypuścić z obozu, nie podając przyczyn. By zwrócić na siebie uwagę, przestał przyjmować posiłki. Do podobnego kroku zachęcił też innych Polaków, tłumacząc im, iż w rzeczywistości obozowej, gdzie panują nieustanne donosicielstwo i inwigilacja, nie mają szans na powrót do normalności. W czasie głodówki Gustaw wykazał się olbrzymią wytrwałością. Chociaż cierpiał z powodu zaawansowanego stadium szkorbutu, konsekwentnie nie przyjmował posiłków.
Po wyjściu z izolatora narratora ogarnęły dwa uczucia: przejmującego bólu oraz szczęścia połączonego z dumą. Gustaw miał świadomość, że stoczył bohaterską walkę, starając się ocalić od zapomnienia samego siebie. W końcu udało mu się odzyskać wolność dzięki porzuceniu bierności i aktywnej walce o swoje prawa.
Gustaw – główny bohater i narrator „Innego świata” – przetrwał obóz w Jercewie. Udało mu się to dzięki determinacji, odwadze, wielkiej woli życia i miłości do ojczyzny, z której wieści wciąż nasłuchiwał. Nie dopuścił on także do destrukcji swojej osobowości i psychiki przez warunki panujące w obozie. Nie poddał się nawet w najtrudniejszej sytuacji – gdy, pomimo obowiązującej amnestii, nie mógł spodziewać się rychłego uwolnienia.
Chociaż zdarzały mu się chwile słabości (wymuszone choroby, żebranie o jedzenie), dowiódł on, iż zachowanie godności możliwe jest nawet w najtrudniejszych warunkach. W ten sposób pokazał, że w człowieku drzemie olbrzymia moc.